sobota, 17 marca 2012

Nalewka czereśniowa



Byliśmy z wizytą.
Nalewka czereśniowa Pana Domu jest dobra. A jak wygląda w kolorowym weneckim szkle...
To jedyny alkohol, który mi naprawdę smakuje.

Bardzo.

Jak zdobędę przepis, sama zrobię.

Z tej okazji rozmówka. Sprzed paru lat.

- Mamo, co będzie za tydzień w czwartek? - pyta mnie Młodsza.
Myślę przez chwilę intensywnie. Widać to na mojej twarzy.
- Piątek - odpowiadam z pełnym przekonaniem*.

*Jak do tego doszłam, pozostanie tajemnicą. Także dla mnie. Nie piłam wtedy żadnej nalewki.

8 komentarzy:

  1. uwielbiam nalewki i w tym roku będę je robić, a przede wszystkim morelową mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. kłaniam się, łyknęłam Twojego bloga, jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja teściowa robi przepyszną wiśniową...ach, jakbym się jaj napiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wobraź sobie, że moja teściowa również:) Ale czereśniowa była lepsza.

      Usuń
  4. A ja uwielbiam cytrynówkę z imbirem:)

    OdpowiedzUsuń