poniedziałek, 30 kwietnia 2012
Nightswimming
Zapomniałam dziś o obiedzie. Tak zwyczajnie, około dwudziestej, zorientowałam się, że wczoraj nawet wyjęłam mięso z zamrażarki, a dziś. No proszę, postawiłam kropkę po "a dziś". A przecież tam powinno być coś dalej - a dziś nie jest. Kwietniowoletnia składnia ma swoje prawa, rozumiem to.
I nie, żebym specjalnie leniuchowała, nie. Popracowałam głową i klawiaturą, owszem, tudzież posprzątałam nieco różne pomieszczenia.
Ale chodzę nadal z głupawym uśmiechem błogości na ustach.
Cóż, skoro nawet płyn do sedesów pachnie mi dzisiaj wakacjami.
Zadzwoniłam do Młodszej, która przebywała akurat u kolegi, i zapytałam, czy mogłaby u niego coś zjeść.
Mogła.
Jestem perfekcyjną panią domu.
I muzyczka odpowiednia. Lubię R.E.M., prawie tak jak Radiohead.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ania jak fajnie to opisałaś. Jesteś perfekcyjną panią domu, managerem i rozdajesz karty:) zrobienie obiadu oddelegowałaś na kolegę Młodszej:) super:) Tak, pachnie latem, wakacjami, wiatr jak po kąpieli w jeziorze
OdpowiedzUsuńZważ jednak, iż w łaskawości swej nie zażądałam obiadu dla siebie:)
Usuńzważyłam, zważyłam - dwa kilo
Usuńa tą piosenką przypomniałaś mi czasy mej młodości. i jak szalałam za Michaelem Stipe. teraz już mi trochę przeszło, ale wciąż uwielbiam stare albumy REM.
Usuńa kolację zjadłaś? ;)
Owszem. A potem jeszcze lody waniliowe:)
Usuń