Co należy zrobić, gdy przed śniadaniem wysypie nam się na podłogę odrobina kawy?
a) sprzątnąć ją i w dobrym humorze zasiąść do stołu
b) sprzątnąć ją, wysłuchując kazania, bo:
- ja przecież ZAWSZE...,
- wkładam za mało uwagi w to, co robię, nie koncentruję się, a bez tego wszystko będzie źle,
- nie, to nie powinno się zdarzyć,
- co będzie, jeśli inne rzeczy będę robić tak nieuważnie, na przykład przechodzić przez ulicę,
- nie, to nie jest co innego,
- to świadczy po prostu o mnie, o moim podejściu do życia,
- szkoda kawy.
Po czym podzielić się wielkanocnym jajeczkiem.
PS. Na pocieszenie mazurek ozdobiony przez Młodszą. Smaczny.
te małe przedmioty i zdarzenia (odrobina rozsypanek kawy) - które czynią z innych - proroków! bezcenne....
OdpowiedzUsuńnic nie odsłania naszej prawdziwej natury lepiej
nic nie zdradza naszego przyszłego losu skuteczniej
niż to
w jaki sposób
rozsypujemy drobiny kawy na podłogę
przed śniadaniem
Sciskam!:):):)
ściskam nawzajem:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńprzywołałaś moje demony
OdpowiedzUsuńpamiętam te chwile, kiedy z oczami pełnymi łeż zmuszałam się do składania życzeń, komuś kto nawet w świąteczny dzień nie potrafił się pohamować
dlatego m.in jestem sama. składam życzenia tylko tym którzy mnie kochają naprawdę
A przecież taki drobiazg jak rozsypana kawa nie jest wart tylu złych emocji. Więc nie wiem, dlaczego są.
UsuńAniu, też tego nie rozumiałam, że byle pretekst był dobry
UsuńRozsypana kawa to drobiazg. Gorzej, kiedy całe życie jest w rozsypce.
OdpowiedzUsuńMożna by może myśleć, że jedno jest objawem drugiego. A to przecież nieprawda:)
UsuńJak mi się coś rozsypie, to staram się znależć odpowiednie ręce, które to za mnie posprzątają:)
OdpowiedzUsuń