Kiedy przekręcam w zamku klucz do mieszkania M., słyszę za drzwiami delikatne szmery.
Wchodzę.
Zaraz zostanę przywitana radosnymi skokami, bieganiem i próbami polizania mnie po twarzy.
Na razie jednak, przez moment, w nieruchomych psich oczach widzę rozczarowanie.
może i rozczarowanie, ale jestem pewna, że jesteś najlepszą osobą, która to rozczarowane spojrzenie, może przyjąć i pocieszyć.
OdpowiedzUsuńważne, że Ty to rozczarowanie brakiem M współodczuwasz
OdpowiedzUsuńbrak M każdemu doskwiera i niepokoi, zwierzynki pocieszane pocieszają, czyż nie?
UsuńDobrze, że nie jest to samotne zwierzę, lecz dwa psy i dwa koty.
OdpowiedzUsuń