sobota, 7 lipca 2012

Ciepło

Upalny tydzień.
I taki intensywny. Joga rano, praca, spotkania, wieczorem spektakle festiwalowe teatrów tańca.
Świerszcze w gorącym powietrzu.
Strużka potu na plecach, chłodny prysznic.
Piruety w ciepłym deszczu.

Czy to jest cudowne?

Spowolniony czas,
widzialny,
w pikselach chwil.

6 komentarzy:

  1. A jogę to sama ćwiczysz? Czy gdzieś chodzisz z rana?... Nam się w wakacje skończyła, trochę ćwiczę w domu, ale to nie to samo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzę, przez całe wakacje chyba funkcjonuje. Sama nie dałabym rady, dopiero zaczynam:)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Słaba jestem w emotikonach. Czy to "mały uśmieszek" czy "lekki sarkazm"?
      Tak czy owak ściskam Cię:)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń