Postanowiłam dziś zrobić wyjątkowo smaczny obiad.
Znalazłam kiedyś na którymś z blogów przepis na rybę w szarym sosie. Zaintrygował mnie, więc go zapisałam. Teraz postanowiłam przyrządzić według niego danie.
Błąd polegał prawdopodobnie na tym, że kupiłam rybę mrożoną. No i była morska, a nie słodkowodna.
Poza tym wszystko jak trzeba.
Co tu tak śmierdzi? - zapytała Młodsza, wchodząc do domu.
Spojrzałam na nią groźnie.
Ryba się rozgotowała, ale jedno na pewno się zgadzało. Była SZARA.
Szara paćka rybna.
Młodsza spróbowała łyżeczkę i powiedziała, że jej nie smakuje.
Mąż nawet nie chciał spróbować. Bo "dlaczego po prostu ryby nie usmażyłam?". Usmażył sobie kiełbasę.
Szaro się zrobiło.
Nałożyłam sobie michę szarej paćki.
Schowałam się w pokoju
i zjadłam.
Była bardzo smaczna.
A potem poszłam do M. Też ma dzisiaj imieniny.
Aniu raz jeszcze wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńImienionowo i w ogóle.
Pomysł z rybą uważam za świetny - sama nie jestem w stanie wypracować sobie nawyku jadania ich częściej.
Przy tekście 'co tu tak śmierdzi' - wybuchłam śmiechem. Wydaje mi sie, że Młodsza jest niezwykle rzeczową i praktyczną osobą.
co oczywiście poczytuje jej za zaletę - dodaję, gdyby nie było to jasne jak słońce
Usuńja też uważałam, że to był świetny pomysł. Szkoda tylko, że w domu nikt nie podzielił mojego zdania:)
Usuńto prawda, a czy docenili, że to Twoje imieniny? i ze się starałaś?
Usuńwiesz smutno mi się zrobiło jak to sobie wyobraziłam:(
Usuńja bym Cię jeszcze o dokładkę poprosiła, Anno :*
Mnie też przez chwilę było smutno.
UsuńByła bardzo smaczna:) Jakoś mi ulżyło. W niedzielę (chyba) będzie u mnie smaczna ryba, ale rodzince nie rób, zrób sobie:)
OdpowiedzUsuńCzyżby to był przepis od Ciebie?
UsuńNie, ja go nie mam, ale ulżyło mi w imieniu blogów kulinarnych:) Sama nie wiem czemu:)
Usuń:) Lubię Cię Aniu. Dokładnie to samo mi się zdarza. Zapalam się do przepisu z neta, biorę się dziarsko do pracy. W końcu jest rezultat końcowy...sama muszę go spożywać :(
OdpowiedzUsuńmarinna