W środę spędziłam trochę czasu z Najmłodszą.
Czyli:
Która niezmiernie mnie rozczula.
O ile się nie drze.
Tym razem nie spodobał jej się pan spisujący stan liczników.
Szczekała jeszcze pół godziny po jego wyjściu.
Na wszelki wypadek robiła to z najgłębszego kąta pod łóżkiem w sypialni.
słodziaczek
OdpowiedzUsuńTak, jest przesłodka:)
Usuńi te podwinięte łapki:)
Usuńdlaczego ona ciągle wygląda jak szczenio?
najwyraźniej ma taki charakterek że musi wyglądem rozsładzać towarzystwo, coby jej poza próg nie wystawili:)
Tak chyba jest:)
UsuńPoza tym to naprawdę maleńkie zwierzątko.