piątek, 6 lipca 2012

Pies stróżujący

W środę spędziłam trochę czasu z Najmłodszą.
Czyli:



Która niezmiernie mnie rozczula.
O ile się nie drze.
Tym razem nie spodobał jej się pan spisujący stan liczników.
Szczekała jeszcze pół godziny po jego wyjściu.
Na wszelki wypadek robiła to z najgłębszego kąta pod łóżkiem w sypialni.

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Tak, jest przesłodka:)

      Usuń
    2. i te podwinięte łapki:)
      dlaczego ona ciągle wygląda jak szczenio?
      najwyraźniej ma taki charakterek że musi wyglądem rozsładzać towarzystwo, coby jej poza próg nie wystawili:)

      Usuń
    3. Tak chyba jest:)
      Poza tym to naprawdę maleńkie zwierzątko.

      Usuń