Jeszcze miesiąc temu o dziewiątej wieczorem było tak jasno jak w środku dnia.
Na spacerze z psem syciłam się błękitnym niebem.
Czasem musiałam stanąć, spojrzeć w górę i powiedzieć sobie - tak, to jest teraz właśnie, teraz to widzę.
Co roku chwytam tę jasność, oddycham nią.
W ten czas można by sądzić, że noc nie nadejdzie.
Dziś o dziewiątej wieczorem była ciemność i dobrze zasiedziałe gwiazdy.
Obłożona pracą od poranku po noc, wiem.
Muszę wyjść z mojej nory, strząsnąć z siebie kurz, strzępy słów, snów.
gwiazdy spadają, wyjdź z domu
OdpowiedzUsuńZawsze wolałam słońce:)
Usuńtak samo to odczuwam, Aniu
Usuńa gwiazdy dzisiaj spadają, serio
jesienny sierpień bardzo...
OdpowiedzUsuńMogłoby jeszcze rozświecić się lato:)
UsuńA mnie jest szkoda lata
OdpowiedzUsuńI letnich, złotych wspomnień,
Niech mówią: głupi o mnie,
A mnie jest żal ...
Za oknem szaro, smutno,
A jeszcze przed miesiącem
Wesoło, zieleń, słońce ...
Naprawdę żal.
To tak jak gdyby ktoś najdroższy nagle odszedł
I zabrał radość, uśmiech, a zostawił łzy.
Dlatego żal mi lata I ludzi, żal i nieba,
Po którym płyną smutne Jesienne mgły.
http://www.youtube.com/watch?v=6fcGGIdCMj0
Aniu, dziękuję za życzenia imieninowe:))))
I ja dziękuję:)
Usuń