... zsierpnienia. Sierpień to dla mnie jedno z najpiękniejszych polskich słów.
A punkt widzenia, który dominuje ostatnio w moich dniach, to wzrok utkwiony w kartkach, z głową lekko pochyloną nad biurkiem. Przerywany co chwila spojrzeniem na monitor.
Gdy zauważyłam, że w tej pozycji drga mi mięsień w dolnej części policzka - cóż, uznałam, że pora coś zmienić. Chociaż na chwilę.
Aniu wygląda na to, że czas zmienić tapetę...Muszka spełniła swą rolę. Wobec powyższych zdjęć czuje zew wiatru z zachodu i waham się między zdjęciem 3 a 4....
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś pisałaś o słowie sierpień.
Czy wiesz, że dziś byłam na pięknym spacerze w lesie i widziałam jaszczurki niemowlaczki?
Ja też chcę zobaczyć jaszczurki niemowlaczki...:)
Usuń(powiedzmy to otwarcie - jestem kradziejem zdjęć. Wygrało trzecie. i już jest. nowiutka tapeta sierpniowo wieczorna)
OdpowiedzUsuńPozdrów ode mnie swój monitor:)
Usuńon pozostaje pod Twoim wpływem:)
UsuńMasz duszę poety Aniu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńA moje najpiekniejsze slowa to filizanka i baklazan. Chyba mam tesknote za z (z kropka), ktorej przez klawiature nawet wyrazic nie moge. :)
OdpowiedzUsuńMasz rację. Piękne są: bakłażan, filiżanka. Oto ż (z kropką) specjalnie dla Ciebie:)
Usuń