Od jakichś dziesięciu lat tylko raz miałam na sobie sukienkę.
Było to latem tego roku, gdy przemoczyło mnie oberwanie chmury, a ja musiałam wsiąść do autobusu, by szybko znaleźć się w wydawnictwie.
Najpierw jednak, wysiadłszy na wprost H&M, kupiłam sobie coś niedrogiego a suchego, co wpadło mi pod rękę, a była to właśnie czarna bawełniana sukienka.
Dzisiaj natomiast kupiłam rajstopy w kolorze czerwonego wina - bez powodu.
tu tez jestem.
OdpowiedzUsuńPonoć nic nie dzieje się bez powodu;-)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana:)
Usuńdoskonale:)
OdpowiedzUsuńHmm... :)
Usuńczerwone wino wolę do gardła, na moich nogach niekoniecznie- mogłoby to być traumatyczne przeżycie dla wielu
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie wiem - nie przymierzałam:)
UsuńMoże z sennego zakochania to przyszło?
OdpowiedzUsuńBieliznę kupuje się zazwyczaj bez powodu tak jak i bez powodu się imprezuje :-)
OdpowiedzUsuńza to świetny kolor.. rajstopy jak czerwone wino :)
OdpowiedzUsuń