poniedziałek, 5 listopada 2012

Krótka notka o szacunku

Chciałam wam dziś powiedzieć, czym jest dla mnie szacunek.

Szacunek dla drugiego - na przykład człowieka - jest dla mnie wewnętrzną zgodą na to,
że nie muszę rozumieć.

Szacunku dla drugiego - na przykład człowieka - nie muszę odzyskiwać,
bo nie muszę go gubić.

19 komentarzy:

  1. i pierwszy raz od tych kilku dni, po prostu się poryczałam.....
    bałam się wchodzić, bałam się wchodzic na blogi Przyjaciół, wstydząc się jak sto pięćdziesiąt, i będąc utytłana po uszy.

    a teraz siedzę i czytam i po prostu ryczę.
    ryczę że gdzies są jeszcze jakieś słowa, które mają wartość

    i że są to słowa ciepłe i mądre
    i słowa które karmią, nie ranią
    i słowa
    które trafiają prosto do mnie
    i dlą dla mnie
    a przecież są uniwersalne

    Mar

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mar, nie znam cie, ale z roznych wpisow widze, ze jestes uosobiona Wrazliwoscia.

      Usuń
    2. Teraz są właśnie dla Ciebie, Mar.

      Usuń
  2. Kiedys uswiadomilam sobie, ze szacunek to najwazniejsza dla mnie rzecz. I ze nie zawsze sama siebie szanuje. Dopiero jak odzyskalam szacunek do samej siebie ( uswiadomilam sobie po prostu, ze zasluguje na niego jak kazdy inny czlowiek ) swiat mi sie wyprostowal. Moglam zaczac wymagac od innych, zeby mnie szanowali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, siebie samą zaczęłam szanować dokładnie wtedy, gdy uświadomiłam sobie, że siebie też nie muszę zawsze rozumieć.

      Usuń
    2. Ha. To musze sobie przemyslec. Ale dobrze wiedziec, ze nie tylko ja mialam klopoty z szacunkiem do samej siebie.
      Mam ogromna nadzieje, ze swoje dzieci wychowuje inaczej.

      Usuń
    3. Miałam z tym ogromny kłopot i nie sądzę, żebym się go pozbyła w całości. Ale jest o wiele lepiej niż kiedyś.

      Usuń
    4. A ja nie wiedzialam, ze mam z tym klopot. Odkad sobie uswiadomilam, zupelnie inaczej patrze na ludzi, swiat i inaczej sie ze swiatem komunikuje. Bardzo jestem ci wdzieczna za ten post. Bardzo, jak bardzo pasuje teraz, wlasnie teraz...

      Usuń
  3. Nic dodać, nic ująć, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie byłeś - zapytałabym, gdybym własnie nie zajrzała do Twojego bloga:)

      Usuń
  4. Krótko i wystarczająco, bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  5. - JUST A LITTLE BIT!
    - JUST A LITTLE BIT!

    R.E.S.P.E.C.T.

    http://www.youtube.com/watch?v=MrV0c9ETnWo

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, szanuję ludzi tak jak szanuję drzewa, ptaki, kamienie.. każde istnienie.
    bez względu na kolor, kształt, zapach, przekonania.
    z samego istnienia, nie za zasługi.
    więc podobnie jak Ty, nie muszę szacunku odzyskiwać, bo go nie tracę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tego brakowało i teraz jest już całość.
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu zgadzam się z Twoją definicją.
    Z drugiej strony brak zrozumienia nie jest dla mnie wyznacznikiem braku szacunku.

    OdpowiedzUsuń