A ja myślałam tu głównie o zmyśle wzroku - ale takim uwolnionym od hierarchizacji, utylitarności i "estetyki" tradycyjnie pojętej. Czasem to może właśnie są manowce - ale za to jakie cudne:)
tak, cudne :) i złudne ;) nasze mózgi uczą się posługiwać wzrokiem nieustannie porównując. to niezwykle silne przyzwyczajenie. i bardzo ograniczające :)
Aniu? nie namierzam tu żadnego twojego maila, a maramausch zamknęła się i chciałam ją poprosić, żeby mnie wpuściła. Jeżeli możesz, to podaj mi maila do niej na: megi-moher@wp.pl dziękuję zawczasu:-)
Megi! Ja póki co zamknęłam bloga i w ogóle nie piszę, takie zastrzeżenie ze tylko ma autor dostęp bo i tak nie mam teraz ani o czym pisać ani po co. Pozdrawiam serdecznie Mar
Zmysłowość człowieka, zmysłowość świata.
OdpowiedzUsuńWzajemna relacja czucia.
Mam nadzieję, że świat też to lubi:)
UsuńPozwolić sobie.. Podoba mi się:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńa wszystko zaczęło sie od trąbki! ;)
OdpowiedzUsuńlistku, nie zimno Ci?
Listek leży na przytulnym podłożu z kory:)
UsuńA oglądałaś "Dziesięć minut później - trąbka"?
nie oglądałam. nie znam. co to?
UsuńFilm - zestaw etiud filmowych siedmiu reżyserów... Bardzo ciekawy.
Usuńposzukam. dzięki.
Usuńja oglądałam...i wiem, że mi się podobało, ale oczywiście NIC JUŻ NIE PAMIĘTAM!!!! aaa!
Usuń(mam pamięć jak sitko)
pozwolić sobie patrzeć..
OdpowiedzUsuńoczami
tak po prostu
skoro się ma tę możliwość.
Tak, to trochę jak wyzwolić się - na przykład od pośpiechu.
Usuńod pośpiechu tak,
Usuńod rutyny trudniej.
wzrok nas mami, wciąga w koleiny,
wodzi na manowce.
z zamkniętymi oczami czasem więcej widać :)
A ja myślałam tu głównie o zmyśle wzroku - ale takim uwolnionym od hierarchizacji, utylitarności i "estetyki" tradycyjnie pojętej. Czasem to może właśnie są manowce - ale za to jakie cudne:)
Usuńtak, cudne :)
Usuńi złudne ;)
nasze mózgi uczą się posługiwać wzrokiem nieustannie porównując.
to niezwykle silne przyzwyczajenie. i bardzo ograniczające :)
dobrej nocy, Aniu. wybierasz się na strych? ;)
UsuńZobaczymy, gdzie mnie sen zaprowadzi:)
UsuńDobrej nocy.
Aniu? nie namierzam tu żadnego twojego maila, a maramausch zamknęła się i chciałam ją poprosić, żeby mnie wpuściła.
OdpowiedzUsuńJeżeli możesz, to podaj mi maila do niej na: megi-moher@wp.pl
dziękuję zawczasu:-)
Megi!
UsuńJa póki co zamknęłam bloga i w ogóle nie piszę, takie zastrzeżenie ze tylko ma autor dostęp bo i tak nie mam teraz ani o czym pisać ani po co. Pozdrawiam serdecznie Mar