czwartek, 8 listopada 2012

Zmierzch

Pracowałam do trzeciej w nocy. Wysłałam gotowe pliki, coś jeszcze poczytałam.
Zasnęłam przed piątą.
Wstałam o dziesiątej rano, półprzytomna wyprowadziłam psa.
W planie dwa wydawnictwa, jakieś sprawy, małe zakupy.
Powłócząc noga za nogą, popadając w odrętwienie tam, gdzie udało mi się przysiąść, w ostatniej chwili przypominając sobie, co takiego mówi się na powitanie wchodząc do sklepu - trwałam.

Aż w końcu, wysiadłszy z metra, zobaczyłam, że nadszedł wieczór.
Wyprostowałam się, zrobiłam głęboki wdech i pomyślałam, że dwukilometrowy spacer do domu dobrze mi zrobi.

Mam świetną morfologię, lecz moja twarz jest blada.
Niechętnie patrzę w lustro.
Ożywiam się w nocy.

Zamyślona,
delikatnie
badam językiem kształt moich kłów.


39 komentarzy:

  1. Och, Aniu:) Kocham Twoje kły:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przypomniala mi sie slynna piosenka z Kabaretu Starszych Panow spiewana przez Golasa, Upiorny twist....:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... twarz mi blednie, włos mi rzednie, psują mi się zęby przednie...

      Usuń
  3. Anka, coś ściemniasz, Ty po prostu nie możesz mieć kłów :)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  4. i jak, rosną? te kły..
    btw, blada nie blada, jesteś piękna.
    mówię to z niekłamaną zawiścią jako urodzona blondynka, która od zawsze marzy o tym, żeby być ognistą brunetką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kły chwilowo jednak niepotrzebne - zadowoliłam się soczkiem pomidorowym:)

      Usuń
    2. Ani piękność potwierdzam.
      Widziałam.
      Brakuje mimiki. Mimika piękno uzupełnia.

      Ania narobiłaś kłami smaka a teraz się wycofujesz.
      Z kogo wysysasz krew nocami Wampirku?????

      Usuń
    3. zdjęcia nie oddają mimiki, która o pięknie Ani również przesądza

      Usuń
    4. Tu jest taka specjalna mina - wampirza:)

      Usuń
  5. nocą pożywiają się wampirki
    ale też osoby
    które lubią się wycofywać w niebyt
    - snu
    - braku snu, pewnej wolności, związanej z wygłuszeniem tego, co za dnia, codzienne, hałaśliwe, co kieruje na zewnątrz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też ożywiam się nocą. lubię, kiedy dookoła powoli wszystko cichnie..
      lubię uczucie fizycznej samotności, której złudę mam przez chwilę.. wystarczająco krótką, żeby nie zachwiała mojego i tak mizernego poczucia bezpieczeństwa.

      Usuń
    2. Tempo cytaty dla Ciebie:
      Stan egzystencjalny, w którym sam sobie dotrzymuję towarzystwa, nazywam samotnością i odróżniam go od osamotnienia, w którym również jestem sam, lecz brak w nim oprócz towarzystwa innych także mego własnego towarzystwa.
      H. Arendt, Myślenie

      Usuń
    3. Lubię ostatnio to poczucie, że zewnętrze też jest w pewien sposób wnętrzem. Nie przeraża mnie już poczucie rozmazania konturów, niestabilności granic. Może czuję się bezpieczniej w sobie.

      Usuń
    4. wg takiej definicji osamotnienia jest w nim sporo z rezygnacji

      Usuń
    5. Aniu, o czymś mi przypomniałaś. doświadczyłam kiedyś takiego niezwykle silnego wrażenia zatarcia granic, kiedy pływałam nocą w morzu nago. świat się roztopił w ciemności, a moje ciało unoszone przez wodę, nie skrępowane ubraniem, też się rozmyło, i nie miało znaczenia, gdzie jeszcze jestem, a gdzie już mnie nie ma.

      Usuń
    6. To musiało być piękne:)

      Usuń
    7. tak. i jedno z najbardziej mistycznych doznań w moim życiu :)

      Usuń
    8. Aż przypomniał mi się film ,,Wielki Błękit" (1988). Iv

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Bo się zrumienię, i już wcale nie będę blada:)

      Usuń
    2. to będziesz jak wampirek po kolacji :P

      Usuń
  7. Halo! To Ty też jeszcze nie śpisz?
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mamy tu Ankowy Klub Nocnych Marków i Wampirków ;)

      Usuń
    2. Ja? Wampir? W nocy?
      Dopiero się rozkręcam:)
      A tak serio - to nieźle sobie przestawiłam rytm dobowy...
      Muszę go powolutku przestawić na normalne tory.

      Usuń
    3. mnie senność dopada zwykle dopiero ok. 1-szej w nocy :)

      Usuń
    4. Mnie ostatnio koło trzeciej.

      Usuń
    5. chcecie trochę psychodelicznej muzy, której się dobrze słucha nocą?

      Usuń
    6. Zawsze może się przydać:)
      A Ty Tempo - nie piszesz bloga?

      Usuń
    7. Faktycznie, nie bujasz. Nie śpisz i innych sprowadzasz na manowce. Dobranoc.
      ;-)

      Usuń
    8. no nie piszę, choć ostatnio zaczął mi ten pomysł chodzić po głowie :)
      a tu muza:

      http://www.youtube.com/watch?v=4O2wY1t4GGY&feature=related

      Usuń
    9. Cudne manowce - jak śpiewa SDM:)
      Słodkich snów:))

      Usuń
    10. mój ostatni komentarz chyba wylądował w spamie :)

      Usuń
    11. to z powodu linku, który w nim był?

      Usuń
  8. Tempo, Twoje komentarze pojawiają się w poczcie, ale nie wchodzą do bloga, nie wiem czemu.

    OdpowiedzUsuń
  9. to jeszcze pazurki i język i będzie ostry komplet

    OdpowiedzUsuń