A we wczorajszej ciszy wieczornonocnej
w sieć rozpiętą na powietrze
wpadały głosy
sygnał pociągu na stacji świat
samochód gdzieś daleko
krople deszczu rzucone na wiatr
kroki po schodach
drzwi otwarte - zamknięte
westchnięcie śpiącego psa
i jeszcze
mój oddech.
Bo to nie była cisza pustki.
OdpowiedzUsuńTo była cisza Życia.
Jest dla mnie tak żywa, że prawie mogę jej dotknąć.
UsuńCzuję ją w ciele.
Poczułam to bardzo namacalnie. Cisza życia. Pięknie :*
Usuńlubię tak.
OdpowiedzUsuńja też.
Usuńja też.
UsuńCisza każdego z nas zupełnie inaczej brzmi i smakuje
OdpowiedzUsuńWłaśnie pomyślałam o smaku.
UsuńAle u mnie to raczej faktura. Taka dotykalność, wypełnienie...
ten oddech to znak
OdpowiedzUsuńżycia
Tak, słyszalny znak
UsuńŁadne.
OdpowiedzUsuń