czwartek, 21 marca 2013

Pies

Wczoraj wieczorem zaczepiła mnie sąsiadka.
Mam coś zrobić z moim psem.
Co i dlaczego?
Podobno mój pies jest zostawiany na całe dni sam i dlatego szczeka oraz jęczy i zawodzi. A jej mąż leży chory z gorączką.
Ależ Szanowna Pani. Usiłuję ogarnąć sprawę.
Jako że pracuję w domu - mój pies nie jest zostawiany sam. Przez ostatnie dwa tygodnie prawie w ogóle nie wyjeżdżałam do wydawnictw, a jeśli wychodziłam z domu, to właśnie z psem. Jeśli wychodziłam wieczorem - to w domu ktoś był.
Głos mojego psa słyszę tylko wtedy, gdy z radością wita wchodzących domowników. Albo gdy ktoś puka do drzwi. Ale to trwa chwilę.
To w końcu pies.
Może to jeden z pozostałych trzech psów w budynku.
Ależ nie, to musi być mój pies, pani sąsiadka zlokalizowała kierunek dźwięków.
Ale ja jestem z psem w domu i wiem, że nie szczeka.
Ale ona wie lepiej.
Ale...
Rozbija mnie taka bezradność. Przez 10 lat sąsiadka wydawała się miła. Tego wieczora wdała się jeszcze w kłótnię z karmicielką kotów.
Dziś przyszedł facet od sprawdzania szczelności instalacji gazowej. Owszem, zostałby obszczekany - ale cały czas trzymałam psa na rękach, aby tak się nie stało.
Mój pies praktycznie nie wydał z siebie dzisiaj dźwięku. Ciekawe, czy sąsiadka jest tego samego zdania?

19 komentarzy:

  1. A TO WKURZAJACE !!
    Rozmowa ze sciana
    Ja mialam takich sasiadow, mieli psa wilkosci malego fiata, mieszkanie socjalistyczne i oni rzeczywiscie pracowali CALE DNIE
    I oni tez nie rozumieli, jak ktos im mowil, ze pies wyje jak ich nie ma, bo jak byli to nie wyl :PPP
    ( mam nadzieje, ze rozumiesz, ze jestem po twojej stronie!!)( i wiem, ze w domu pracujesz)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam takie sytuacje i zawsze szkoda mi tęskniących zwierząt. Ja jednak biorąc psa brałam pod uwagę to, że pies nie może być całymi dniami sam. Mój pies nie szczeka jednak nawet wtedy, gdy musi parę godzin zostać - wiem to, bo sprawę monitoruje inna sąsiadka :)

      Usuń
    2. jestem pewna, ze wiesz co mowisz
      wkurza mnie strasznie taka postawa - taka wersje przyjąłem i takiej bęe się trzymał
      i udowodnij ze nie jesteś wielbładem

      Usuń
    3. Parę lat temu młody sąsiad z góry urządził imprezę, bardzo głośną. Mimo to zasnęliśmy, ale nie na długo. Około drugiej obudził nas łomot do drzwi: otwieramy, a tam w komplecie sąsiedzi z dołu. "prosimy niech się państwo uciszą". Ale my spaliśmy, to państwo nas obudzili - proszę spojrzeć jest ciemno, stoimy w piżamach. "Ale my prosimy...". No nie, prosze posłuchać, impreza jest piętro wyżej. "Ale u nas mało żyrandol nie spadł". Ludzie, przecież mówimy po polsku, to nie u nas, to wyżej... "Ale prosimy..."
      Taka paranoiczna konwersacja. Oni wiedzieli lepiej.

      Usuń
    4. Boszsz
      ręce i nogi odpadają!!

      Usuń
  2. być może pani słyszy wycie psa tylko i wyłącznie w swojej głowie. to BARDZO niedobry omen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy chociaż uleczalny, chciałoby się zapytać.

      Usuń
  3. Proste; udowodnij teraz, że nie jesteś wielbłądem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może "ma fazę" i jej przejdzie?
    Skoro przez 10 lat nie zaczepiała, a jednego wieczora wszczęła dwie awantury, to faza jak nic :)
    Ostra trzydniówka i po wszystkim

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką nadzieję, chociaż kotów czepiała się już wcześniej...

      Usuń
  5. życie w bloku ... nic dodać nic ująć.. zawsze taki sąsiad się musi trafić.
    Cierpliwości życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Och ale trafiłaś w tematykę, blokową, do mojego własnego posta. Kiedyś w nocy spotkałam pana z naprzeciwka pod klatką, dopalałam papierosa z nowym przyjacielem, a on się toczył w naszą stronę. Przyjaciel pomyślał, że kloszard idzie wyprosić papierosa. Uprzedził zatem sąsiada nie-kloszarda, wyciągając do niego paczkę z papierosami. Sąsiad uznał to za zaproszenie do pogawędki. I mówi, że mojego nowego przyjaciela oooj, sąsiadko, to on zna. Bo tak się składa, że ma pokój przez ścianę z moją sypialnią. I ooj, no słyszy czasami, ale nie powie, fajnie sobie tak posłuchać, młodzi przecież, teeego. Dopalił sąsiad papierosa z opowieścią o naszych erotycznych ekscesach, kiedy nowy przyjaciel bardzo uprzejmie poinformował pana, że odwiedza mnie po raz pierwszy. Potwierdziłam, dodając, że żaden inny mężczyzna nie sypiał w mojej sypialni. Pan skonsternowany, nie wszedł z nami do klatki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezła historia...
      Tematyka blokowa, to co najmniej temat na zbiorek opowiadań :)

      Usuń
    2. Nie wiem, czy świadomie, ale podsunęłaś mi właśnie wspaniały pomysł :)))

      Usuń
    3. Liczyłam się z taką możliwością:)

      Usuń
  7. To są uroki mieszkania w bloku. Są ludzie , którym wszystko przeszkadza...

    OdpowiedzUsuń