- No, jesteś - wysyczała. - Myślałam, że już nie wyjdziesz! Że obraziłaś się za wczoraj...
- Nie, skąd - odpowiedziałam.
Na początku było słonecznie, ale padać zaczęło po pięciu sekundach. Coraz mocniej, ale dało się spacerować.
Ona błyskała sobie i pomrukiwała radośnie.
- Wpadłaś na chwilę? - zapytałam uprzejmie.
- Wiesz, mogę zostać dłużej.
- W zasadzie taaak - podtrzymałam konwersację. - Ale pozwolisz, że będę robić zdjęcia?
- Mogę ci poświecić - zaproponowała i przysunęła się bliżej.
- Fajnie. Ale czuję się skrępowana, jak mi tak zaglądasz przez ramię... I proszę, nie krzycz mi prosto do ucha, bo wtedy drga mi aparat.
- Trudno mi się powstrzymać - odrzekła wesoło.
Zapraszam do oglądania efektów naszej współpracy
zwykłe rzeczy nabierają niezwykłości, gdy to Ty Aniu przybliżasz się do nich z obiektywem :)
OdpowiedzUsuńNoo... I ja tak myślę. :)
Usuń:))
UsuńDziękuję, dziewczyny.
Ciekawe, czy to była ta sama Pani Burza, co u mnie. :) Ja też wczoraj pstrykałam w deszczu; i pomrukiwało, i błyskało, i z dwa razy nawet mocniej burknęło. I się ciut wystraszyłam, bo ja burzy boję się zasadniczo. :]
OdpowiedzUsuńMyślę, że to była ta wczorajsza, co ganiała mnie po Warszawie. Taka znajoma mi się wydała:)
UsuńA jak poszłam do domu, pozłościła się - i poszła.
Zapraszam ją do siebie! Sucha ziemia czeka i ja czekam.
UsuńPiękna współpraca!
No właśnie, niech pomoczy, co trzeba :)
Usuńand bang!
OdpowiedzUsuńNajmocniej walnęła parę razy, jak już byłam w domu. A potem szybko poszła :)
Usuńwkurzyła się, że ją opuściłaś:)
UsuńNa to wygląda :)
Usuńu Ciebie i burza i słońce i deszcz i dmuchawiec i mleczyk i wszystko inne mają niesamowity urok! Spokój, spokój i jeszcze raz wielki spokój :) w głosie, w obiektywie ... i zapewne w życiu :) Podoba mi się taki spokój :) to mówiłam ja - choleryczka Monika :)
OdpowiedzUsuńFakt, że jestem znacznie spokojniejsza niż 10 lat temu, ale tak idyllicznie też nie jest ;)
UsuńGdzieś Ty się takich języków obcych nauczylaś?
OdpowiedzUsuń:)
Masz na myśli niemiecki czy burzowy?
UsuńPiekne zblizenia i takie soczyste!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie chemia miedzy Wami:)
Chemia i fizyka :)))
UsuńZaklinaczka burz i przyjaciółka płanetników?:)
OdpowiedzUsuńCóż, jestem praktykiem posthumanistyki ;)
Usuń:*
Ten ostatni... biały... sprawił, że o mało co nie przytuliłam się przed chwilą do monitora :) Śliczne...................
OdpowiedzUsuńTo kalina.
UsuńOczywiście ursinoviańska ;)))
Przepiękne efekty współpracy :D. Najbardziej zachwycają mnie dmuchawce... :)
OdpowiedzUsuńMają mokre fryzurki :)
UsuńŁadnie im takim mokrym :)
Usuń