W słoneczne majowe popołudnie Ania M. postanowiła zabrać psa na spacer.
Wiecie, co się zaczęło, kiedy już wyszła?
Dokładnie po pięciu sekundach.
Na pewno wiecie.
Czy powinnam zacząć się przyzwyczajać?
A może ktoś życzy sobie burzy z deszczem?
Jest niekłopotliwa, lekko używana, umiarkowanie gwałtowna, ale za to gwarantowana.
Występuje w pakiecie z Anią.
Kilka zdjęć zdążyłam zrobić.
Kilka ale za to jakich!
OdpowiedzUsuńZmieniam tapetę, czyli kradnę trzecie, bo jest bardzo optymistyczne, nie wiedzieć czemu...
:)
Chyba grasujesz też u mnie, bo leje jak z cebra!
Zaniosło się :)
UsuńU nas ewidentnie zaczęło się, gdy wyszłam.
Aniu M. gdzie jesteś???
OdpowiedzUsuńU mnie właśnie za oknem pioruny trzaskają jak opętane... leje potężnie...
rozglądam się zza okna i wypatruję dalszych składowych pakietu :)))
To pewnie inna burza - moja jest miła i umiarkowana ;)))
UsuńRatunku! Przyjeżdżaj do nas! Susza wypaliła już część łąk. Las trzeszczy i lada moment zaczną się pożary.
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo chętnie:)
UsuńNa razie poproszę burzę, aby pobiegła do Ciebie sama ;)))
Aniu, bardzo proszem, żebyś siedziała w domciu m-dzy 8:00 - 9:00 i m-dzy
OdpowiedzUsuń17:00 - 18:30
każdego dnia...
s góry dzienkujem:PPP
Będę się starała. Z terminem porannym nie powinno być problemu ;)))
Usuń:) poranny jest bezpieczny :):) a ja nie będę Cię stresować, jakoś dolecę do auta :)a w domu to w ogóle na szczęście mam podziemny garaż, więc i między 10-12 możesz smigać gdzie chcesz ;)
UsuńChyba burza zaspokoiła już swoją potrzebę bliskości ze mną.
UsuńAle ciii, żeby nie zapeszyć ;)
W Krakowie prawie codziennie burza, ale szybko przechodzi, zdjęcia robią wrażenie.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo ja poproszę taki pakiet. :) Niby przedwczoraj padało, ale myślę, że nie dość nam jeszcze - i mnie, i roślinkom.
OdpowiedzUsuńPS. Amarant (?) w dmuchawcu mnie zaskoczył, owszem. :)
Masz na myśli kolor?
UsuńJest stuprocentowo naturalny, nie kombinowałam nic z aparatem (ani nawet z genami)
:)))
Kolor, oczywiście - na pewno nie kombinowałaś? ;) Aż postanowiłam się uważniej przyjrzeć dmuchawcom, żeby to na żywo zobaczyć. Jak dużo ciekawostek i ukrytości wyciągasz na światło dzienne i do naszych oczu, Aniu. To lubię! :)
UsuńTo pierwsze foto wygląda jak obraz
OdpowiedzUsuńrewelacja
chociaż burza już mniej :*
dziś już tylko kropiło
Usuń:**