czwartek, 1 sierpnia 2013

Tknięciem pędzla

Kiedyś, dawno temu, ostatni tydzień wakacji ja i córki postanowiłyśmy spędzić w muzeach.
Znalazłyśmy takie, w których jeszcze nie byłyśmy, i zwiedziłyśmy je po kolei.

Najbardziej jednak zapadła mi w pamięć wystawa malarstwa z Korei Północnej, w domu kultury na Kaliskiej.

Gdy przyszłyśmy, portier się zdziwił,
ale wziął pęk kluczy i otworzył salę.
Blask jarzeniówek wydobył z cienia kwiaty i krajobrazy.

- Wychodząc, zgaście światło - powiedział mężczyzna.

13 komentarzy:

  1. Dobrowolnie i samodzielnie zwiedzający muzea stają się już powoli chyba eksponatami :) widać to zwłaszcza na prowincji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muzea powinny bardziej się postarać :)

      Usuń
    2. dobrze, że Was nie wygonił z tego zdziwienia...

      Usuń
  2. Tak miałam w Ziębicach w Muzeum Gospodarstwa Domowego. Czy wiesz, że ono ma największą kolekcję starych żelazek w Europie? Szok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie bym obejrzała :)

      Usuń
    2. o mój bosz... żelazko pojedynczo mnie przeraża, a co dopiero w największej kolekcji...

      Usuń
  3. Niezwykłe :)))

    a wiesz Aniu, gdzie jest jedyny w Polsce obraz el Greco?
    Jego ogladanie przypomina mi poniekąd klimat domu kultury na kaliskiej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem... ale jeszcze go nie widziałam.

      Usuń
    2. Moi rodzice stamtąd pochodzą,. Mam tam mnóstwo rodziny, i nie mogłam nie być i nie wiedzieć :)

      Usuń
  4. tknięciem tego wpisu wyciągnęłaś to miejsce z mroków przez nas niepoznanych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O mały włos byłoby niepoznane również przeze mnie...

      Usuń
  5. Ale, ale, Aniu, a gdzieżeś to wyszła na tak długo? Ckni się.

    OdpowiedzUsuń