Ale heca, do Twoich pojechał! Cywilizacja, to podobna do tej u Schroni?:) Nie niszcz jej zbyt pochopnie, patrz pani jakie tam cuda mogą być, np. http://doniuhar.blogspot.com/2013/11/bruzdniczek-malutki-clitopilus-hobsonii.html i wiele innych, na tym blogu.
Mój mąż bywa u moich rodziców znacznie częściej niż ja :) Jeździ tam po prowiant (ostatnio rodzice kupili nam indyka, który czeka zamrożony, mają zaprzyjaźnioną hodowlę i zamawiają; jajka, a także własnej uprawy warzywa, przetwory), oraz po dobrą energię. Zdarzało się też, że jechał tam po prostu odpocząć. Widać jest tam fajnie:) Rzadko jeździmy tam razem, bo jest mało miejsca na spanie. Dla równowagi ja częściej rozmawiam z rodzicami przez telefon (w zasadzie codziennie - bo lubię)
Co do cywilizacji obcej to rację masz - one bywają piękne i ta w mojej lodówce być może też taka jest...
Ostatnie dwa zdania urzekly mnie do guembi!!!!!
OdpowiedzUsuńCzuję się guemboko poruszona :)
UsuńCzyli, że nie będziesz już dziś nic jeść? :)
OdpowiedzUsuńNo, chyba już nie.
UsuńA w razie musu, będę udawała, że nic nie widzę (nie czuję?)
Dzielna jesteś! :)
UsuńW końcu każda cywilizacja musi dostać swoją szansę :)
UsuńA mnie od razu glos Czubowny przeczytal ostatnie zdania:)
Usuńa ja usłyszałam głos Czubaszek :)
Usuń:)
UsuńA ja sobie obejrzałam "Listy do M" i myślałam o Tobie:) i muszę się przyznać - myślałam sobie: "to córka mojej znajomej"
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńAle heca, do Twoich pojechał!
OdpowiedzUsuńCywilizacja, to podobna do tej u Schroni?:)
Nie niszcz jej zbyt pochopnie, patrz pani jakie tam cuda mogą być, np. http://doniuhar.blogspot.com/2013/11/bruzdniczek-malutki-clitopilus-hobsonii.html
i wiele innych, na tym blogu.
Mój mąż bywa u moich rodziców znacznie częściej niż ja :)
UsuńJeździ tam po prowiant (ostatnio rodzice kupili nam indyka, który czeka zamrożony, mają zaprzyjaźnioną hodowlę i zamawiają; jajka, a także własnej uprawy warzywa, przetwory), oraz po dobrą energię.
Zdarzało się też, że jechał tam po prostu odpocząć. Widać jest tam fajnie:)
Rzadko jeździmy tam razem, bo jest mało miejsca na spanie.
Dla równowagi ja częściej rozmawiam z rodzicami przez telefon (w zasadzie codziennie - bo lubię)
Co do cywilizacji obcej to rację masz - one bywają piękne i ta w mojej lodówce być może też taka jest...