To stało się niespodziewanie i dość nagle.
Objawia się zachwytem na widok iluminacji Krakowskiego Przedmieścia i Nowego Światu,
chęcią podśpiewywania w sklepie przy określonych piosenkach,
oraz pragnieniem pieczenia pierniczków.
A także kompulsywnym zakupieniem suszu na kompot i rozdziawianiem buzi na widok płatków śniegu w świetle latarni.
W zeszłym roku był chyba gdzie indziej albo się dobrze ukrywał.
A tu, całkiem z zaskoczenia,
wziął i ogarnął
mnie
On
Świąteczny Nastrój.
No i dobrze :)
OdpowiedzUsuńja susz mam już też!
Uwielbiam kompot z suszu.
Usuńwspółczuję. znasz mnie :-P
OdpowiedzUsuńmnie tez. Leze juz wieczorami z psem na kanapie, a mam psa co robi za kota ;), slucham koled i patrze na choinke. :)
OdpowiedzUsuńale tej piosenki wyjatkowo nie lubie, poniewaz uwielbiaja ja moje croki i nas co roku nia katuja. ;)
Mnie jakoś w tym roku ujęła :)
UsuńWhat suprise!
OdpowiedzUsuńI.
Może Cię potrzyma dłużej, przynajmniej do następnych Świąt?
I będę śpiewać kolędy na Wielkanoc.
UsuńAniu, to może na fali tego nastroju przyłączysz się do tworzenia łańcucha dla Kwiaciarenki?
OdpowiedzUsuńZajrzyj do Anki Wrocławianki w ostatnie komentarze. I wymyśl coś, czyli zagospodaruj swoją inteligencję, bo ja więcej pomysłów z siebie nie wykrzesam. (Mam IQ poniżej średniej...)
I.
Zajrzałam.
UsuńI jeszcze wieszyk motywacyjny:
OdpowiedzUsuńIdą Święta,
idą Święta,
Ania eM jest
ogarnięta!
Koniec
I.
A juz był taki spokój, bo miałam nieaktywne komentarze...
Jaka szkoda:)
UsuńSzkoda, że już mam aktywne komentarze, czy szkoda, że taki krótki wierszyk?
UsuńI.
Och, że były nieaktywne :)
Usuń:)))
OdpowiedzUsuńjakoś mnie to rozbawiło, wyobraziłam sobie Ciebie Aniu podrygującą do tej muzyki;)))
Oczywiście, że podryguję.
UsuńAniu, to Ty?! Przeraziłaś mnie nie na żarty!
OdpowiedzUsuńAle kochasz mnie nadal?
Usuń:)
Pewnie!
UsuńKocham Twoją niespodziewaność i wielokrotność :)
Dobrze Ci idzie wzruszanie mnie :*
UsuńAno i taki to czas właśnie - przedświąteczny :)
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze Ci z nim, Aniu - cieszmy się :)
Ann
No to fajno :)
UsuńAnn
Ja uwielbiam ten nastrój, najpiękniejszy czas w moim sercu.
OdpowiedzUsuńJa przeważnie świąt nie lubię, ale co mam poradzić? Nastrój ogarnął mnie bez pytania :)
Usuńjeszcze nie:-)
OdpowiedzUsuńprzedświąteczne czynności wykonuję mechanicznie i zdawkowo.
Ja ich jeszcze w zasadzie w ogóle nie wykonuję. Tylko się napawam nastrojem :)
Usuń