Niech się zdrowo chowa :) .Ksawery jak to się zdrabnia ,chociaż teraz moda,że się nie zdrabnia :) Wnuk mojego brata to Bruno ,bez zdrabniania . Trochę żal -tego zdrabniania ;)
Bo to niewielkie osiedle jest :) I zawsze warto pogadać. A pan Kioskarz odkłada mi bułeczki, które nazywają się "sołtysowe"(coś dla Miśki), bo ja późno wstaje i nie starczyłoby dla mnie. To taki wielobranżowy kiosk.
Naprzeciwko mojego bloczku jest jeszcze mały sklep, taki rodzinny, prowadzą mąż z żoną, też zawsze się pogada. Wszystkich prawie znają. Czasem nawet nie pytają, co kto chce, od razu widzą, jaką kto gazetę, papierosy czy piwo, a nawet - ile. Jak trzeba, to zaniosą zakupy, gdy jakiś starszy klient akurat słabiej się czuje...
gratulacje dla Pana Kioskarza! :)
OdpowiedzUsuńPrzekażę :)
Usuńto zabawne, bo znajomej córka ma termin na jutro i to też ma być Ksawery, a imię wybrane od dawna:)
OdpowiedzUsuńTu też zbieżność przypadkowa, też dawno wybrane :)
UsuńPiękne wyniki;-)
OdpowiedzUsuńIdealne :)
UsuńNareszcie jakis wpis o Ksawerym, który wywołuje we mnie przeróżne ciepłe uczucia :D!
OdpowiedzUsuńBo to maleńki Ksawery. I wyczekiwany :)
Usuńsympatyczna historia :)
OdpowiedzUsuńNiech się zdrowo chowa :) .Ksawery jak to się zdrabnia ,chociaż teraz moda,że się nie zdrabnia :)
OdpowiedzUsuńWnuk mojego brata to Bruno ,bez zdrabniania . Trochę żal -tego zdrabniania ;)
Może Ksawcio. A może Dziubuś albo Niunio?
UsuńPewnie się okaże.
Moja Młodsza też trudno się zdrabnia, ale daliśmy radę :)
Jakie to piękne że masz taki kontakt z panem kioskarzem:)))
OdpowiedzUsuńBo to niewielkie osiedle jest :)
OdpowiedzUsuńI zawsze warto pogadać.
A pan Kioskarz odkłada mi bułeczki, które nazywają się "sołtysowe"(coś dla Miśki), bo ja późno wstaje i nie starczyłoby dla mnie.
To taki wielobranżowy kiosk.
Bardzo lubię takie klimaty
UsuńZanikajace
Naprzeciwko mojego bloczku jest jeszcze mały sklep, taki rodzinny, prowadzą mąż z żoną, też zawsze się pogada. Wszystkich prawie znają. Czasem nawet nie pytają, co kto chce, od razu widzą, jaką kto gazetę, papierosy czy piwo, a nawet - ile. Jak trzeba, to zaniosą zakupy, gdy jakiś starszy klient akurat słabiej się czuje...
UsuńZycie w małych społecznościach ma swoje ogromne zalety!
UsuńBardzo mi się podoba!
UsuńŻyczliwie jest.
Usuń:)))))))))))))))
OdpowiedzUsuńCzysta prawda.
Usuń:)
No to się chłopaczek wstrzelił. :)
OdpowiedzUsuńdziś zostałam wpuszczona za kontuarek i na laptopku widziałam zdjęcie: Ksawcio śliczny jest :)
UsuńJa bym tam wolała dać chłopcu na imię Zefirek, przynajmniej byłoby pewne, że taki szkód nie narobi.
OdpowiedzUsuńI.