środa, 25 grudnia 2013

Wczoraj

Wczoraj udało mi się jakoś,
choć jeszcze w poniedziałek wydawało mi się, że tym razem się nie ogarnę.

Ale w wigilijny poranek słońce pocałowało mnie w nos, gdy wyprowadzałam psy Mirki.
Więc powoli rozpoczęłam przygotowania do minimalistycznej wieczerzy.
Rozbudzająca się powoli reszta rodziny włączała się stopniowo.

I jeszcze wyszłam na połów światła.













10 komentarzy:

  1. Ile śniegu! Od razu widać, że to Boże Narodzenie. Wszystkiego dobrego, Aniu, Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zasypało po prostu. Zawiało i zamiotło:)
      Wesołych świąt.

      Usuń
  2. Świętuj Kochana i łap światło :)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu, Ty wywrotowiec jednak jesteś. Podczas gdy większość człowieków skupiała się na wypatrywaniu pierwszej gwiazdy, Ty przechwytywałaś ostatnie migawki słoneczne! ;)
    Piękne fotki, te wcześniejsze też. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany, całkiem zapomniałam o... gwiazdce.
      Szczerze mówiąc, nawet o prezentach zapomnieliśmy. Leżałyby do tej pory pod choinką, gdyby któraś z córek sobie nie przypomniała :)

      Usuń
    2. To tka jak my w tym roku. Brakuje nam małych dzieci w rodzinie. Koty też nie były zainteresowane. :)

      Usuń
    3. Nadrobiliśmy to w pierwszy dzień świąt - byliśmy u bratanicy męża, która ma trójkę dzieci (13, 9 i 2 i pół roku)
      :)

      Usuń
  4. Bardzo udane polowanie , dzielna dziewczyna . Serdecznie pozdrawiam - Jola W.

    OdpowiedzUsuń