środa, 30 lipca 2014

Wyniki

Wyniki kotki są dobre.

A mój lęk krąży, nie wie, gdzie ma się udać.
Wykluwa pytania bez odpowiedzi na dziś.

Zmniejszamy częstotliwość kroplówek do dwóch w tygodniu i zobaczymy, czy wyniki się utrzymają.

Dziś prawie zrobiłam koci zastrzyk Młodszej.
Kota się szarpnęła i...
Ale podobno Młodsza nie zacznie po tym miauczeć.

18 komentarzy:

  1. Ale może zacznie sikać do kuwety ;))))) Uśmiechnuj się Aniu :)))))
    Ta pogoda bardzo obniża nastrój . Ja spuchłam od dziąseł ,na dwór strach wyjść ,żeby ludzie nie pouciekali i zaczyna mnie nosić :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marija, niech Cię zaniesie do dentysty...

      Usuń
    2. Śmiecham się. Nawet czytam dowcipy w tym celu, bo wiem, że śmiech to zdrowie.
      Ale rzeczywiście dentysta... miałam problem z bolącym podniebieniem, to okropne.
      Bo nawet nie można się pocieszyć smacznym jedzeniem

      Usuń
    3. W tym stanie do dentysty nie pójdę ,bo pewnie zapisze mi antybiotyk ,albo jakieś inne chemiczne świństwo ,a ja tego nie trawię ,będę bardziej chora niż teraz ;) Teraz już prawie nie boli ,tylko opuchnięta jestem jak balon .

      Usuń
  2. Przypuszczam, że Wasza kota ma lepsze wyniki nerkowe i tarczycowe niż ja :)
    Lęku lęku idź wreszcie spać!
    A nasza kota coś ukrywa w brzuszku. Ale będzie, łomatko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może on musi sobie pokrążyć ten lęk. Boję się już samego bania się. Świadomość jakieś drobnej benzodiazepiny pod ręką bardzo pomaga - nawet nie trzeba jej zażywać.

      Będziesz miała kociaczki?

      Usuń
  3. To dobrze, to bardzo dobrze, tylko się cieszyć, że jest lepiej! To znaczy, że leki działają i dobrze są dobrane. Uśmiechu, Aniu!!!
    Marija, szałwią płuczesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płuczę szałwią Mika i policzek obłożyłam liściem kapusty i opuchlizna jakby mniejsza :)

      Usuń
    2. Lekarz mówi, że taka szybka odpowiedź na leczenie dobrze rokuje. Głaszczę kotę i uśmiecham się. Ale jeszcze się boję.

      Usuń
  4. Fajnie, że Kotka zdrowieje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. naturalna troska jak o kazdego slabszego..

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, zwizualizuj to cholerstwo, zawiń w kulkę z papieru i wyrzuć przez balkon. A kiedy pójdziesz z Lu na spacer, dla pewności przydepnij. Co będziesz latać dwa razy!

    OdpowiedzUsuń
  7. To sąsiad podniesie, wkurzy się i spali. Też dobry koniec!

    OdpowiedzUsuń
  8. dużo ostatnio kłopotów zdrowotnych u Ciebie... Może rzeczywiście opisz, wyrzuć i przydepnij? Życzę zdrowia całej rodzinie :)

    OdpowiedzUsuń