środa, 6 sierpnia 2014

Jaskinia, blask

Coraz częściej łapię przebłyski jasnej pogody.
Czy też macie tak, że boicie się zapeszyć?
Wykształcona, jem widelcem, konwertuję.
Zabobonny dzikus nad osmolonym łuczywem.

21 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Mamy go w sobie. Latour mówił: "Nigdy nie byliśmy nowocześni" i przyznaję mu rację :)
      A swoja drogą, czy chciałabyś książkę Mitchella "Czego pragną obrazy?" O antropologii obrazów i oczywiście bardzo o człowieku :)

      Usuń
    2. Ja? Czy chciałabym? Pewnie. Ale jak?

      Usuń
    3. Zadzwoń, a ja Ci wyślę. Masz numer telefonu?
      Ja twojego szukam i nie mogę znaleźć.
      Zadzwoń nawet teraz, nie śpię :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Czy to wrodzone, czy kulturowe? Nie śmiej się, bo będziesz płakać...
      Tym sposobem nigdy nie należałoby się śmiać.

      Usuń
    2. Kulturowe. Nerwica katolicka w czystej postaci. Cierp, umartwiaj się.
      Każda radość, przyjemność, satysfakcja są podejrzane i nieczyste. Podlegają karze. I te kary przychodzą. Nie od Boga. Sami sobie je sprowadzamy.
      Najgorsze, że świadomość tego niczego nie zmienia ......:)

      Usuń
    3. A może choć troszeczkę zmienia.
      Nawet jeśli odrobinę, daje chwilę dystansu.
      Choć w sumie nie wiadomo, czy to dobrze, bo można przekombinować, a dzikus w nas i tak nas dopadnie. I wtedy co? Świadomość porażki? Czy właśnie człowieczeństwa? Kij ma trzy końce albo i cztery ...

      Usuń
  3. o tak, jak najbardziej tak mam!
    R się zawsze śmieje z moich zabobonów. mówi na to Polish folks magic ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę!
      Podobno w kulturze anglosaskiej tego akurat jest mniej :)

      Usuń
  4. Też tak mam.
    Równowaga musi być, co prawda, jak śmiech i płacz, ale w naszej kulturze doprowadzono to do absurdu. "Nie śmiej się, bo będziesz płakać", "czego się tak głupio cieszysz?" " Bądź lekką w tańcu, a nie w życiu".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie. A tak chciałoby się poczuć wolność.

      Usuń
  5. Bo to się sprawdza! Jak już się cieszę słońcem to dostaję mocnego strzała między oczy. I jak tu nie wierzyć, no jak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozostaje zapytać, czy gdybyś się nie cieszyła, to byś go nie dostała?
      Pewnie i tak zdarzyłoby się to samo, ale wtedy nie byłoby nawet cieszenia się słońcem.
      Może więc cieszyć się na przekór ?

      Usuń
  6. Czasami obsypuję się solą, ma chronić, taka bzdura, prawda? Bzdura

    ech

    Kiss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Solą? O soli nie wiem, ale znam kilka innych magicznych sposobów. Czasem rzeczywiście czuję barbarzyńcę w sobie.
      :*

      Usuń
  7. Cóż..spluńmy więc trzy razy przez lewe ramię ;)

    OdpowiedzUsuń