czwartek, 18 września 2014

Dziś był pierwszy spektakl

W festiwalu Ciało Umysł lubię to, że nigdy do końca nie wiadomo, co się zobaczy.
Ciało Umysł - zamiast tego można powiedzieć: Człowiek. Życie. Świat.
Albo nawet nic nie trzeba mówić.

Zanim zacznę patrzeć i słuchać, otwieram siebie. Tak, żeby jak najmniej było pomiędzy mną a tym, co na scenie. Czekam, jestem ciekawa.
I potem odpadają kolejne sprawy, metodologie, teorie i kody. Nie od razu, ale prawie zawsze w pewnej chwili to się dzieje: słucham, patrzę - ciałem.

12 komentarzy:

  1. Rewelacja. Cieszę się, że byłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo się cieszę. Kupiłam karnet i mam zamiar być na większości przedstawień.
      :*

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Szeroko pojęty teatr tańca pozwala mi na to. Zwykły teatr na ogół nie...

      Usuń
  3. No proszę, brzmi jak pamięć ciała :) kiss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo na pewno teatr tańca odpowiada na pamięć ciała, odwołuje się do niej jakoś :)

      Usuń
  4. To musi być wspaniałe uczucie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniałe. Po to przede wszystkim chodzę na spektakle teatru tańca, żeby je przeżywać. Tym razem nawet nie chcę opisywać słowami spektaklu - musi tak pozostać w ciele.

      Usuń
  5. ależ Ty wrażliwą osobą jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe czy oczyszczenie ciała wysiłkiem na treningach, wzmogło jego odczuwanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem. Chyba musiałabym więcej ćwiczyć, by odczuć różnicę. Nie byłam od poniedziałku, bo bardzo boli mnie kręgosłup lędźwiowy...

      Usuń