wtorek, 9 września 2014

Na przykład ciało

Starsza dała mi w prezencie zaproszenie do klubu fitness. Na trzy miesiące - w pakiecie siłownia, basen, zajęcia grupowe typu aerobik, aquaaerobik i wiele innych. Bez ograniczeń.
Między innymi uwagi Córki, że zaproszenie za chwilę się zmarnuje, skłoniły mnie, by wybrać się tam. Karnet na szczęście jest ważny od momentu rejestracji.
Mam za sobą drugi już trening personalny.
Wiem, że chcę.
Nie zastygnąć
w pozycji siedzącej.

20 komentarzy:

  1. Jajku, Ania, bo ja zastygam:((( Wyjąwszy prace polowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prace polowe dobre są. Może wpadnę do Ciebie kiedyś na jakąś pracę polową :)

      Usuń
    2. Wpadaj. Mam nieograniczone POLE do popisu!

      Usuń
    3. Czuję się zaproszona :)

      Usuń
  2. Dobrze jest wiedziec, ze sie chce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I te endorfiny krążące...
    miłego rozruszania!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie :)
    Twój kręgosłup okaże wdzięczność, jestem pewna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super :) Mam nadzieję, że będzie Ci się podobało tak na stałe już.
    I człowiek starszy, tym łatwiej zastyga - wiem coś o tym ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wdzięczność ciała rozpłynie się po całym człowieku! Super, że skorzystałaś.
    Nie umiałabym nawet zachcieć chcieć

    OdpowiedzUsuń
  7. Zazdroszczę Ci z całego serca :) uwielbiam ruch i endorfiny, i basen, i aerobiki też, miłego ćwiczenia. A trener przystojny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trener w porządku :)
      A Ty nie masz czego zazdrościć - przecież dużo się ruszasz.

      Usuń