Czasem lubię spędzać wieczory sama w domu.
Z królestwa zwierząt oprócz mnie i Lu są pewnie jeszcze tylko Mało Absorbujące Nieduże Istoty Gryzące.
Szukałam dziś pewnej bardzo starej bajki - miałam ją gdzieś na jakiejś kartce - ale nie znalazłam. Znalazłam za to masę innych rzeczy, których nie szukałam. Ale że pod wpływem musu i konieczności koniecznie chciałam jakąś bajkę opublikować, sięgnęłam po tę, którą już kiedyś dałam, ale na samym początku bloga. Może ktoś nie czytał, a chce? Wiele osób nie czyta mnie przecież od początku. A więc bajka Tutaj.
Piję sobie spokojnie alkohol w postaci nalewki czereśniowej.
Smakuję ją malutkimi łykami.
To w sumie dobra metoda.
piękna bajka...
OdpowiedzUsuńa chwilowa samotność nie jest zła... :)
Czasem nawet jest bardzo potrzebna...
UsuńBardzo lubię pobyć czasem sama. Miewam wtedy najlepsze i najróżniejsze pomysły.:)
OdpowiedzUsuńTak, to fajne jest, pomysły przychodzą :)
UsuńA zajrzyj do Kurnika, może ten ktoś potowarzyszy Ci w samotności?
OdpowiedzUsuńCzytałam. Niestety, na razie nie mogę mieć kota...
UsuńAle piękna bajka :) Aż sobie zapiszę, coby nie zginęła bo aż warto ją "podać dalej", żeby i inny zrozumieli dlaczego czasem księżyc chudnie ;) Ja też cenię sobie czasem spędzić wieczór sam. Na ogól bardzo przyjemnie gdy człowiek nie jest sam, ale są chwile, gdy ta samotność pozwala nam zrozumieć samego siebie, pobyć samemu ze swoimi myślami.
OdpowiedzUsuń