środa, 11 lutego 2015
Dlaczego książki?
za szklanymi drzwiami biblioteki
rosną oswojone drzewa
o aksamitnej skórze...
...tak napisała kiedyś Ania M. jakieś dwadzieścia lat temu, a pewne czasopismo nawet to wydrukowało.
Doprawdy tonacja za wysoka nieco (och! och!) jak na mój gust dzisiejszy. Dalszego ciągu wiersza Ania M. nawet nie zacytuje, bo się troszkę wstydzi.
Ale jest w tym ziarno prawdy, które wiele tłumaczy.
Bo dlaczego książki w dobie internetu?
To proste. Dlatego, że książki mają ciało.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
bardzo lubię to ciało
OdpowiedzUsuńJa też.
UsuńPięknie napisane,
OdpowiedzUsuńoswojone drzewa o aksamitnej skórze...
Ciało... zgadzam się jak najbardzej... ale ciała drzew nieoswojonych też szkoda...
Coś za coś...
Pozdrawiam Halina
Oczywiście masz rację. Tak jest.
UsuńA ja preferuję ducha. Dlatego kocham internet.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się przydaje :)
Usuńmają, a Ty się nie wstydź :)
OdpowiedzUsuńWstydam się :;)
UsuńCzytam ebooki ale to prawda, że książki mają ciało, dlatego te najbardziej ulubione pozycje nabywam w cielesnej wersji, aby dotknąć, powąchać, przekartkować, potrzymać, po prostu poczuć.
OdpowiedzUsuńKsiążki działają prawie na wszystkie zmysły.
UsuńKsiążki nic nie zastąpi.
OdpowiedzUsuńTo ciało jest dla mnie ważne! Lubię czuć je pod palcami :)
Właśnie tego chcę.
Usuńciało-umysł-duch
OdpowiedzUsuńWłaśnie.
Usuńi pachną!
OdpowiedzUsuńO tak!
UsuńLubię takie ciało:) Internet też lubię:)
OdpowiedzUsuńJa też gustuję w obu :)
Usuń:) tak i ten specyficzny zapach skóry... dokładnie tak :)
OdpowiedzUsuńDokładnie:)
Usuń