piątek, 20 lutego 2015

Rozmówki

Anię M. coś ugryzło.
We własnym domu. Może nawet w łóżku.
Może pająk.

- Wyglądam okropnie - mówię, patrząc na miejsce po ugryzieniu.
- No! - odpowiada Młodsza. - I w dodatku coś cię ugryzło.

*

- Panie doktorze, coś mnie ugryzło.
- Coś niedużego, jak mniemam...

Nie mam nic przeciwko niedużym mieszkańcom mojego mieszkania.
Ale uprzedzam - jeśli to się powtórzy, to znajdę, złapię i ...  sfotografuję.

26 komentarzy:

  1. Ekhm, chyba przeczytam to głośno małym mieszkańcom mojej chałupki... Niech drżą! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo w końcu trzeba twardym być, nie miętkim!

      Usuń
  2. Hi hi hi ! :):):) Aniu, nie mam dostępu do łazienki, nie rób mi tak!
    Tekst Matyldy boski! Złapałaś ją i .... sfotografowałaś?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matylda czujna jest...
      W dodatku od razu dodała, że to z jakiegoś dowcipu, więc mogłam wybaczyć i .... nie sfotografować :)

      Usuń
  3. Moje dziecię doświadczyło dziś czegoś podobnego. Trzeba założyć moskitierę, bo mamy wiele obiekcji względem nieproszonych gości:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pająki twierdzą, że one tu przecież mieszkają...

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Sadzę, ze nie. Wyprowadził się w zeszłym roku. A poza tym mieszkał pół roku jakieś 30 cm nad moją głową i nie mieliśmy większych konfliktów, choć jak sprawdziłam internecie, był nieco jadowity :)

      Usuń
    2. fakt, nie mógłby Ci tego zrobić!
      dostałaś jakieś leki?

      Usuń
    3. Obrzęk się zmniejsza, więc mam tylko obserwować.

      Usuń
  5. Coś podobnego było u Musierowicz w którejś z książek.
    Niejaki Józinek oblał się czymś przy stole. Powiedział :"Wyglądam jak świnia"
    A jego kuzyn Ignacy Grzegorz odpowiedział uprzejmie:" I polałeś sobie czymś koszulkę."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... Młodsza znała to jako dowcip, nie czytała Musierowicz. Ale zauważyłam, że teksty z "Jeżycjady" krążą :)

      Usuń
  6. Dialog super!
    Ja ludzkim językiem próbuję przemawiać do tych niedużych mieszkańców i coś tam rozumieją, bo nie gryzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba że je przyciśniesz - podejrzewam, że tak mogło być w moim przypadku.... ;)

      Usuń
    2. I tak się może zdarzyć...
      Czasami używam perswazji i wyrzucam na zewnątrz ale teraz nie mam sumienia, bo u mnie -20 C.
      Mam nadzieję, że "ślad" szybko minie.

      Usuń
    3. No pewnie, na mróz wyrzucić nie uchodzi ;)
      Co do śladu, tez mam nadzieję, bo nieładny jest. Na szczęście nie jest na twarzy ;)

      Usuń
  7. :)))))
    Twoje fotografie są takie piękne, że nawet gryzące stwory ich nie zepsują :) Fotografuj więc... :)))
    :***

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak to coś mogło ugryźć? Za dach nad głową? Jak złapiesz, koniecznie sfotografuj:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może poczuło się w moim łóżku zbyt zdominowane ;)

      Usuń
  9. Uuuu... Nie lubimy takich nie proszonych gości. A takich kąsających wyrzucamy przez okno i drzwi - w zależności, co bliżej ;). Pozdrawiam (i zapraszam "do siebie")

    OdpowiedzUsuń