czwartek, 19 marca 2015

Akcja "piekarnik"


Chleb rzeczywiście pachniał bosko, trzeba mu to przyznać,
ale potem widowiskowo osiadł i się w sobie zakląsł.
Oraz zamienił swe wnętrze w zakalec...
A wszak poprzednim razem nadawał się do jedzenia....

Młodsza właśnie pierwszy raz piecze sernik, dostała bowiem świetny przepis.
A potem ja zabieram się za lazanię. To również będzie debiut.

Może być bardzo ciekawie.





16 komentarzy:

  1. Bardzo lubię zakalec w cieście drożdżowym z rodzynkami, a chlebowego to chyba nie znam.
    19.03. dzień debiutów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chlebowego nie polecam ;)
      A lazanię chciałam już dawno, nawet jakieś trzy lata temu kupiłam makaron, ale się przeterminował.
      Drugie podejście udane!!!

      Usuń
  2. Ja tez dzisiaj pieklam chleb, nie najbardziej udany ale zjada sie dobrze..bede piekla bo to zapach, tak ladnie domowo w domu, milo, etc...a cieply z maslem uh! jaki dobry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten w zasadzie się nie zje, bo środek aż się maże. Ale nie ustanę w próbach! :)

      Usuń
  3. Niech piekarnik wytrzyma to przeciążenie!
    Lazani nie grozi zakalec więc smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyszła bardzo smaczna i jakoś bardzo jej dużo :)

      Usuń
  4. No, no, to się Dziewczyny rozszalałyście! Bardzo lubię zakalec:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie tak robić coś pierwszy raz :) Smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Może chociaż chrupiąca skórka nadawała się do zjedzenia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, skórka z boków i od spodu, wraz z przyległościami :)

      Usuń
  7. Ciekawie i smacznie:) Czekam, aż moje dziewczynki zaczną piec, gotować... Na razie sama sie męcze i piekę, czasami zakalce:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio piekę rzadko, bo unikam słodkości. Ale lazanię od dawna chciałam :)

      Usuń
  8. ...uwielbiam zakalec, ale tylko w cieście smakuje tak budyniowo. Ciekawe czy w chlebie jest podobnie...

    OdpowiedzUsuń