To nie naiwność tylko uczciwość i mierzenie innych tą samą miarą. Kto by się mógł spodziewać kanciarstwa w sferach predystynowanych do bycia "na poziomie"? Ja jestem zdumiona!
Wprawdzie nie wiem, o co chodzi, ale podpiszę się pod tym komentarzem. Są sfwery, gdzie chciałoby się po prostu wierzyć w uczciwość, a nie ciągle z szeroko otwartymi oczami.
I nigdy nie chcij !:)
OdpowiedzUsuńNie chcę.
UsuńChwilowo jednak jestem nieco załamana...
No... Płaci się. Też się o tym dowiedziałam. Trudno...
OdpowiedzUsuńGłowa do góry, Aniu:)
:*
OdpowiedzUsuńciągle się o tym przekonuję ... i ciągle nauka idzie w las ...
OdpowiedzUsuńNie daj się złym myślom :*******
oooo
OdpowiedzUsuńjaki ładny, nowy wyraz!
(*^%@&^@^%(!!!
a odrobina dobrej woli z drugiej strony pewnie by wystarczyła :(
♥♥♥
OdpowiedzUsuńAniu, cokolwiek Ci dokuczyło, bądź ponad to. I dobrej myśli - mimo wszystko.
OdpowiedzUsuń:*
To nie naiwność tylko uczciwość i mierzenie innych tą samą miarą.
OdpowiedzUsuńKto by się mógł spodziewać kanciarstwa w sferach predystynowanych do bycia "na poziomie"?
Ja jestem zdumiona!
Wprawdzie nie wiem, o co chodzi, ale podpiszę się pod tym komentarzem. Są sfwery, gdzie chciałoby się po prostu wierzyć w uczciwość, a nie ciągle z szeroko otwartymi oczami.
UsuńDziękuję wam, dobre kobiety, za dobre słowa.
OdpowiedzUsuńJak mniemam, podniosę się. Jak zwykle.