A zaraz potem - że w ogóle go nie mam.
A w związku z tym nie mam pieniędzy, kart płatniczych, dokumentów oraz biletu do Wrocławia.
Nie ma. Odwołałam taksówkę i włączyłam komputer, by rozpocząć procedurę blokowania kart.
I wtedy
nagle
ktoś
zapukał
do drzwi.
Intuicja podpowiedziała mi wszystko i miała rację.
Nasz wspaniały Gospodarz Domu znalazł mój portfel... w boksie śmietnikowym, gdzie wypadł mi, gdy późnym wieczorem wynosiłam śmieci.
W zasadzie to się nazywa mieć szczęście. Bo choć spóźniłam się na pociąg cztery minuty, wymieniono mi bilet i pojechałam.
A potem było już tylko cudownie: u Gosianki i Hany. Tu, Tu i Tu :)
Poznałam też Marię Nowicką, która póki co nie pisze bloga :)
I zdjęć trochę zrobiłam, choć w sumie niewiele :)
Kochane dziewczyny, dziękuję Wam za cudowne dni,
za ogromne ciepło, mimo chłodnej czasem pogody.
"Wsiąść do pociągu, byle jakiego...." Kolej żelazna wciąż pełna magii.
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńNajwięcej magii na ostatnim zdjęciu i na przedostatnim.
UsuńW ciemności dobrze wychodzę na zdjęciach :)))
UsuńJa też. I z tyłu.
UsuńEjże ;)
UsuńChce sie tez tak wsiasc i pojechac! wszystkie Kury pewnie Ci zazdoszcza. pojechalas zrobic zdjecie fiolkowi pod olbrzymim kamieniem w ogrodzie Hany.Frodo i Walek sa przesympatyczni. A swoja droga jestes szczesciara, pieniadze , dokumenty w smietniku i znalazly sie...cos niesamowitego. W czepku urodzona!
OdpowiedzUsuńChyba rzeczywiście tak można powiedzieć - miewam szczęście :)
UsuńA spotkania były piękne, koniecznie do powtórzenia. Może Czajnik bardziej się oswoi :)
Czajnik już prawie był gotów do normalnych szaleństw. Zabrakło kilku godzin:)))
UsuńTak też myślałam :)))
UsuńPięknie :) pewnie dlatego nie wynoszę śmieci z portfelem w kieszeni :*
OdpowiedzUsuńściskam ciepło
Pewnie nawet nie pomyślałam, co mam w kieszeni ;)))
Usuń:*
Oj Aniu, Aniu:))
OdpowiedzUsuńŻe niby rzucam portfelami po śmietnikach? :)))
UsuńTy jesteś po prostu kosmitka:)
UsuńMamy tu po prostu znakomitego Gospodarza Domu ;))
Usuńnooo, drzwi automatyczne są nowoczesne wielce ;)
OdpowiedzUsuńIntercity ;)))
UsuńTak Aniu ,w zasadzie to się nazywa mieć szczęście :)))
OdpowiedzUsuńCieszę się że cię poznałam :)))
Powtórzę za Haną dwa ostatnie zdjęcia najbardziej magiczne :)
Ja też bardzo się cieszę ze spotkania :)
UsuńJa się cieszę najbardziej! :)))
UsuńGosiu :***
UsuńPociągi .... ech ....
OdpowiedzUsuńWspaniałe podróże masz, piękne spotkania!
O portfelu nic nie powiem.
Nie mów :)))
UsuńOczywiście bardzo cieszę się, że ta przygoda z portfelem skończyła się dobrze. Bardzo cieszę się z udanego spotkania ale najbardziej cieszę się z postawy Waszego Wspaniałego Gospodarza Domu. To nastraja mnie optymistycznie. Jednak ten paskudny świat nie jest tak całkiem paskudny dopóki żyją w nim tacy ludzie. Niby zwyczajna rzecz ale ilu jeszcze postąpiłoby tak samo? O jednym wiem na pewno.
OdpowiedzUsuńTak Tato :))
UsuńCała Ty - oko do zdjęć, serce dla istot żywych i na dodatek plecy u świętych Antoniego i Floriana :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń