Wczoraj przyjaciel przesłał mi link do tej piosenki - to cover znanego utworu.
To jest przepiękne, także to, co słychać w ostatnich dwóch minutach.
Zachwyciłam się, a jak ja się zachwycam, to ryzyko globalnego ocieplenia znacząco wzrasta :)
Nie mogę przestać słuchać.
Posłuchajcie -
Ładne:)
OdpowiedzUsuńNieprawdaż?
Usuń:)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńTeż się zachwyciłam:)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuńpłynąć będę dzień cały pośród fal tej melodii
OdpowiedzUsuńOna łapie i trzyma :)
UsuńKrzysiek Izaak ze swoją nudną interpretacją może się schować.
OdpowiedzUsuńPopieram Pipilotti Rist! A przesłuchałam dopiero dwa razy. Za to ze zrozumieniem, bo z tłumaczeniem - gdyż nie jestem językowa. ;) Aha, i oświadczam, że na tych dwóch razach się nie skończy. :)
Natomiast względem satelity - kurczę, Aniu, to jest strzał w dziesiątkę, czyli tak zwane sedno tarczy. ;)
Usuń:*
Choć oczywiście uprasza się wszelkie satelity o ostrożność, póki co :)
UsuńO proszę, przesluchalam najpierw tę piosenkę z linku, a potem posluchalam oryginalu, no bo niestety nie znalam jej. Nie wiem jak moglam sie tak uchowac przez tyle czasu! Ale i jedna i druga wersja bardzo przypadly mi do gustu no i obydwie zagoszcza na stale na mojej playliscie empetrojkowej w samochodzie. Dzięki za inspirację.
OdpowiedzUsuń