poniedziałek, 11 maja 2015

Linia

Kiedyś ktoś mi powiedział, że na mojej dłoni właściwie nie widać linii życia. Jako bardzo młoda dziewczyna bardzo się przejęłam, ale cóż miałam zrobić. Nie ma, to nie ma. Mówiłam sobie, że to bez znaczenia, ale podświadomość podsuwała niepokojące myśli. Taki pierwotny człowiek we mnie, co boi się burzy i zemsty losu.
Minęło dużo czasu i już wiem.
Że to miało znaczenie.
Ale nie takie, jak myślałam.



6 komentarzy:

  1. Aniu, linia serca wyraźna i głęboka!
    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam pojęcia, gdzie są te linie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie nie ma znaczenia. Kiedyś się przejęłam. Gdzieś tam w nas zawsze siedzi przeważnie cząstka nieracjonalna, jakaś pierwotna. To jakoś człowieka określa, tak myślę. Cały świat to system znaków do czytania :)

      Usuń
    2. i paradoksalnie z pomocą tej cząstki nieracjonalnej chcemy coś wytłumaczyć, by świat wydawał nam się bardziej racjonalny/przewidywalny

      Usuń
    3. Właśnie o to chodzi.

      Usuń