sobota, 2 maja 2015

Plemiona

Że ona tam jest, odkryłam dopiero w domu i to mocno powiększając zdjęcie. Ta istota - tak samo ważna jak słoń, goryl czy człowiek. Nie dowiem się już, co robiła wcześniej i gdzie jest teraz.
Życie pulsuje, szepcze, mruczy.
Myślę o dłoniach, wykonujących celowe ruchy.
Ile niewidzialnych plemion - pod skórą, na skórze.


5 komentarzy:

  1. Pod skórą?! No, to już sobie (Bóg wie, co) wyobrażam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie przejmuj się :)
      Myślę raczej o stale zasiedlających nas (skądinąd niezbędnych nam na ogół) bakteriach :)

      Usuń
  2. Trochę przerażające, jak sobie to człek uświadomi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie to nie przeszkadza. Przeciwnie, daje rodzaj poczucia bezpieczeństwa. Bo przecież nie jesteśmy sami :)

      Usuń