sobota, 11 czerwca 2016

Powrót

Ania M. wróciła - zmęczona, ale całkiem zadowolona.
Wczorajszy dzień upłynął na wysłuchiwaniu prezentacji od połowy czwartego roku i paru osób z trzeciego; powiem wam, że ten etap zajęć bardzo mi się podoba - dowiaduję się często bardzo ciekawych rzeczy, takie jakby odwrócenie ról. Już się nie stresuję nic a nic, tylko chłonę, dowiaduję się i uczę oraz widzę, jacy Oni są fajni, kreatywni. Cieszę się bardzo, że mogę z nimi pracować.
Dzisiaj zaś rano obejrzałam egzamin trzeciego roku - przedstawienie według części Balu manekinów Brunona Jasieńskiego, przygotowanego przez nich z profesorem Stuhrem. Podobało mi się.
Potem udałam się do Katowic, umieściłam walizkę w przechowalni bagażu i pojechałam do osiedla Nikiszowiec. Z braku rezerw czasowych wsiadłam do taksówki, pytając, czy zmieszczę się w 30 zł, wywołując tym oburzenie pana taksówkarza. Spojrzałam na cennik - a tam 5 zł za kilometr. Wywołało to z kolei we mnie szok poznawczy oraz odwrót (na pozycje niezbyt z góry upatrzone...)
Znalazłszy trochę dalej inny wóz, zapobiegawczo upewniłam się co do ceny. Kiedy zaś przez telefon opowiadałam Magdzie, po co, gdzie i z jakimi perypetiami jadę, miły pan kierowca dorzucił: "ma pani zniżkę". Ujęło mnie to :)
A Nikiszowiec dlatego, że odbywało się tam interaktywne zwiedzanie, prowadzone między innymi przez trójkę moich studentów.
Było świetnie i cieszę się, że pojechałam - być może wiecie, jaki jest Nikiszowiec, unikalna, robotnicza dzielnica mająca status zabytku. Ja słyszałam wcześniej, ale nie wiedziałam, że to aż tak oryginalne miejsce. Do tego opowieści zebrane od dawnych mieszkańców i piosenki...
A tu parę zdjęć.











A ten napis...  rozczulił mnie :)


W sumie - też bym chciała mieć dostęp do morza.
Choć raz na jakiś czas :)

9 komentarzy:

  1. Mają swoisty urok te stare dzielnice i domy.
    Dostęp do morza też bym chciała mieć, ale stąd gdzie mieszkam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikiszowiec - czegoś takiego nigdy nie widziałam. Całe duże osiedle wzniesione naraz, z siatką ulic, kwadratami kamienic i wewnętrznymi placami, wszystko z charakterystycznej cegły. Teraz rewitalizowane i całkiem sporo zieleni, odkąd pobliskie kominy nie dymią.

      Usuń
  2. Nikiszowiec wygląda jak koszary, ale poza tym odjazdowy jest. Kto tam dzisiaj mieszka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, kojarzy się z koszarami :) Teraz chyba mieszka tam... kto chce :) Nie wiem dokładnie ;)

      Usuń
    2. Co to za pytanie - Nikiszowiaki tam mieszkają - jak na razie bez dostępu do morza. I tylko zastanawiam się (w kontekście historycznym), co by było lepsze; KORYTARZ czy KANAŁ ?

      Usuń
    3. Korytarz... powietrzny :))

      Usuń
    4. Chociaż, zgodnie ze śląską specyfiką, może korytarz ... podziemny, czyli sztolnia.;-)

      Usuń