sobota, 23 lipca 2016

Sprawy sobotnie

A z tych spraw najwięcej czasu zajmuje dziś praca redakcyjna, dość zresztą owocnie. Książka bardzo ciekawa, więc przyjemnie się nad nią pracuje.

I nad moim wydawnictwem myślę - trochę na przekór domowych narzekaniom, że nie dam rady, że nie udźwignę, że umiem wydać, ale ze sprzedażą już gorzej, że zareklamować nie umiem itd. Że gdybym poświęciła na co innego tę energię, którą wkładam w wydawanie, to.... No właśnie, co? Jak się tak słyszy codziennie prawie, to morale spada i płakać się chce - o.
Trudno mi z tym.

A tu strona o energii elektrycznej z książki Praktyka - utopia - metafora. Wynalazek w XIX wieku.


Tak sobie wizualizowano tę energię - Elektryczność, niekompletnie ubrana pani, a jej moc przesyca wszechświat. Niektórzy na poważnie brali pod uwagę możliwość, że elektryczność oznacza życie i że posługując się nią, będzie można wskrzeszać zmarłych. Eksperymenty przeprowadzano, a jakże. O tym też można w tej książce przeczytać.
Jeśli ktoś chciałby - zapraszam do Mojego Convivo, teraz w wakacyjnej promocji.
Dostępne są też, oczywiście, książki z serii Tangere :)

A na spacerku z Lu byłam, też na skarpie.


12 komentarzy:

  1. Jaka piękna jest twoja Lu ! ... A Demotywatoru powiedz z wielkich liter BASTA, albo kopnij go niby niechcący w co chcesz :) ... jeszcze nie miałam czasu przeczytać Praktyki-Utopii-Metafory. Już chyba z osiem zaczętych książek leży porozkładanych po całym mieszkaniu. A jak już się wezmę za czytanie, to po dwóch stronach zasypiam :( Fstyd mówić !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Lu piękna jest :) Trochę jej się futerko gorsze zrobiło w związku z problemami wątrobowymi, ale buźkę ma śliczną cały czas:)

      Usuń
  2. Twoja Lu ma pyszczek mojego ukochanego PSA ktory odszedl dwa lata temu, niesamowite podobienstwo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama słodycz!
    Cierpliwości, czasy mamy (przejściowo) trudne, ale kiedyś przeminą. Wzrośnie popyt na "wartości".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudne - nie znaczy złe. Wymagające może... W zasadzie jestem tak pełna wiary w sens działania i apetytu na nie, że aż się dziwię. Jeśli tylko będę miała siły - nie zrezygnuję :)

      Usuń
  4. Powiedz tak: powinieneś mnie wspierać, jeśli nie potrafisz, milcz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie będę Ci rad udzielać, bo wiadomo czym jest piekło wybrukowane. Może tylko taką (radę) dam Ci: pielęgnuj tę dobrą energię w sobie i kieruj ją tam, gdzie czujesz, że powinnaś. A dyscyplinujący kopniaczek swoją drogą:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trudno, to zrozumiałe. Nie daj sobie jednak podciąć skrzydeł. Rozwijaj je, rozwijaj...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twardo trzymam się mych skrzydełek. Nie latam może za bardzo, ale podlatuję trochę. Taki ze mnie podlotek :)

      Usuń