środa, 14 września 2016

Poza metaforą

Czuję się czasem jak napięta struna. Tyle się dzieje w moim życiu, a ja gadam metaforami, obrazami, jakbym mówiła obcym językiem i liczyła, że da się zrozumieć z kontekstu. Albo może na migi.
Tak bywa, kiedy sprawy obejmują nie tylko mnie.
Jestem jakby pomiędzy wykrzyczeniem prostych zdań a skuleniem się w ciszy.
I mam wrażenie, że bycie pomiędzy to moja kondycja. To pomiędzy jest całkiem obszerne, bo można w nim robić dużo sensownych rzeczy, zaczynać je i nawet kończyć, rozwijać projekty i cieszyć się nimi, co daje pozory spełnienia.
Ale "to marginalia, pani Aniu, marginalia", powiedział mi kiedyś ktoś.
Marginalia przyrządziłam więc sobie przestronne, zagospodarowałam i udekorowałam.
Część centralną zaś odkurzałam od czasu do czasu, ale tak tylko, by nie przeszkadzać pająkom.

No i znowu staczam się niepostrzeżenie w metafory, widać takie mam narzędzia.
A tymczasem jestem w procesie ważnych zmian. I to wszystko nie jest jakoś specjalnie łatwe.

10 komentarzy:

  1. Zagospodaruj i udekoruj pięknie część centralną. Marginalia, jak sama nazwa wskazuje, są marginalne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to, co musiało być na marginesie, może zacząć przenikać się z rzeczami z centrum. Może ono elastyczne jest i chłonne?

      Usuń
  2. Tworzenie metafor to też sztuka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem :)
      Ale czasem chciałoby się tak po prostu...

      Usuń
  3. A gdyby to był dom, to siedzisz w przedpokoju, na klatce schodowej, stryszku? Hm. No bo nie w salonie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W korytarzu. Już jakieś 15 lat temu napisałam wiersz, który tak się zaczynał: "Ciągle mieszkam w korytarzu".

      Usuń
  4. lyzeczka czy paleczka15 września 2016 10:02

    Caly nasz jezyk jest oparty na metaforach. :D Metafora ukierunkowywuje nasz sposob myslenia, im myslenie bardziej skomplikowane tym wiecej metafor pomagajacych przekazac nasza mysl innym.
    Margines to czesto puste miejsce a gdy sie go zapelni to sa to czesto bardzo frafne uwagi do calosci tekstu.
    Na migi? W tekscie? Moze ikonkami-obrazkami zamiast slow lub tylko fotkami (ale to bardziej obraz niz mig). Na migi to tak jak jedzenie zupy chinskimi paleczkami, bo sie siorbania nie lubi, a w brzuchu burczy. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam tylko powiedzieć, że o pewnych rzeczach nie piszę wprost.

      Usuń