wtorek, 3 stycznia 2017

W drodze do przychodni


...  spotkałam powierzchnię rzeczy ;)



























14 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. To zależy 😊 od zdjęć.
      A infekcja podobno ma się ku końcowi. Chciałabym bardzo.

      Usuń
  2. Powierzchnia rzeczy niezwykle malownicza była. Można by utworzyć cykl w zieleni i błękicie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malownicza, tak :) Te w niebieskościach to drzwi niebieskie metalowe, a w żółcio-zieleniach to skrzynka elektryczna.

      Usuń
  3. Zdjęcia u góry zdecydowanie przedstawiają jakieś chorobotwórcze zarazy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te zastygłe krople? To klej do przyklejania ogłoszeń jest :)

      Usuń
  4. cześć Aniu.
    Wciąż lubię cię czytać.
    Szczególnie lubię twoje Mazury.
    I laserunki napowierzchniowe też. Cieszę się, że miałaś dobry (no bo nie- zły to dobry?) rok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Megi, ja czytam Cie zawsze!
      Z Mazur niedużo jest, bo i ja tam dość rzadko...

      Usuń
  5. Mam dokładnie takie skojarzenie jak Repowoman.
    Świat linii bardzo mi się podoba.
    Mam nadzieję, że dobre samopoczucie wraca!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre samopoczucie skrada się nienachalnie... ;)

      Usuń
  6. Ojej, powierzchnia rzeczy:) Na trzecim zdjęciu od góry podoba mi się najbardziej.

    OdpowiedzUsuń