Wieczór autorski w Olsztynie udał się pięknie. Tym razem prowadziłam spotkanie bez większego zdenerwowania, choć zanim się zaczęło - stresowałam się. Bałam się też o sam wyjazd, bo podrażniłam sobie pęcherzyk żółciowy we wtorek (czekolada z orzechami i schabowy - chyba już przedwcześnie uwierzyłam, że nie będzie mi dokuczał). No-spa i jedzenie minimalne i jakoś dałam radę. Może spora dawka no-spy przed spotkaniem spowodowała, że się nie spięłam? ;) Ale raczej fakt, że miałam obok siebie dwóch cudownych autorów, którzy nie daliby mi się podłamać, bo są świetnymi opowiadaczami. I w ogóle świetnymi ludźmi są.
A książki są śliczne. Tak się cieszę z tej serii. Bo esej to "przygody człowieka myślącego". To otwarcie i wejście w dialog, a to w literaturze i w sztuce w ogóle najbardziej cenię.
Takie zdjęcie książeczkom zrobiłam:
Oczywiście można je kupić - także u mnie.
A ja trochę się zmagam - ze sobą. Depresyjnie. I nawał pracy. Choć przecież i tak daję radę.
Bardzo piękne! Chciałabym zamówić. Napiszę w tej sprawie:)
OdpowiedzUsuńE-maila:)
UsuńTrzymaj się, Aniu!
Kalipso, ciesze się bardzo!
UsuńAniu, mogę potrzymać za jakąś łapkę czy cuś!
OdpowiedzUsuńśliczne siążeczki, śliczne zdjęcie:))
Rybeńko! Trzymaj.
UsuńAniu, tak się cieszę, że ładnie poszło - czy to od no-spy, czy to może od Ciebie jednak. Nie wspominając o autorach przybocznych wspierających. :)
OdpowiedzUsuńNo i ta mozaika z książek na zdjęciu - powód Twojej dumy, ech! I naszej z Ciebie. :)
Gratuluję!
I ściskam - co najmniej antydepresyjnie. :)
Dziękuję, Jolu!
UsuńAutorzy są wspaniali!
Gratuluję i cieszę się razem z Tobą! :**
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGratuluję, książki wysmakowane i pięknie wyglądają.Nie wątpię, że trść równie pociągająca, tylko, że ja muszę przystopować, bo zaległych mam cały stos.
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę i chociaż smakołyki nęcą to raczej unikaj.
Wiem, ze muszę unikać, ale wydawało mi się, ze już ok.
UsuńPolecam dziurawiec, pomaga wątrobowo i przeciwdepresyjnie, czyli 2 w 1;)Pzdr.
OdpowiedzUsuńHanna
Muszę kiedyś spróbować.
Usuńna początku zawsze jest jakiś stresik
OdpowiedzUsuńAniu i ode mnie gratulacje!!!:*
OdpowiedzUsuńnie wiem jak Ty dajesz radę ? gratuluję Aniu.
OdpowiedzUsuńAniu, gratulacje! Rzeczywiscie piekne:)I dasz rade, wierze♥
OdpowiedzUsuń