Moja ukochana piosenka.
Najprawdopodobniej najpiękniejsza na świecie :)
Byłam na echu serca - jest zdrowe, a na ekg były drobne zmiany - najprawdopodobniej były związane po prostu ze stresem. Wcześniejsze echa zawsze pokazywały wypadający płatek zastawki mitralnej, podobno ewidentny, a teraz nie ma po tym śladu. Nastąpiło samowyleczenie albo to jednak był zawsze artefakt maszyny; teraz jest lepszy sprzęt - powiedział pan doktor hab nauk medycznych, profesor nadzwyczajny, jak z dumą zapowiedziała go recepcjonistka. Och! - zachwyciłam się empatycznie.
Tak czy owak ciągle zachwycam się, Joe Cockerem na przykład.
Czerwonym światłem na płytkach chodnikowych w deszczu.
Wysuwam łepek ze skorupki, choć podobno jeśli miałabym być ślimakiem, to z tych, co łażą gołe.
Aniu ,bądź motylem !Leć ku słońcu, zima minie, a zachwyt ... jest taki dziecięcy :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że go w sobie mam, bez zachwytów żyłoby mi się pewnie dużo gorzej. A zima tez jest w porządku, przynajmniej ta atmosferyczna - byle nie ta metaforyczna, czyli w sercu...
UsuńBardzo lubię odbicia kolorowych świateł na mokrym bruku i szybach samochodów.
OdpowiedzUsuńja też, bardzo, a jak światło odbija się w ciemnej kałuży, albo na mokrej kratce studzienki kanalizacyjnej, to już wogóle :)
UsuńCo by to nie bylo, wazne, ze jestes zdrowa i serducho dziala bez zarzutu.
OdpowiedzUsuńAno działa. Trochę czasem ze stresu łatwo przyśpiesza, ale jak dalej tak będzie robić, to mam zacząć brać betabloker.
UsuńNajważniejsze Aniu, że sercu nic nie jest! :)
OdpowiedzUsuńI bądź kim tylko TY sama zechcesz :) i pokazuj nam proszę swoje zachwyty, bo są niezwykłe :)
Olgo, jak dobrze pójdzie, to będę pokazywać, nie raz :)
UsuńSerce zdrowe i niech tak już będzie!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą piosenkę za piękny tekst:-)
Ślimakiem jesteś? Jeżeli tak, to takim z tęczowymi skrzydłami:-)
Marytka
Taki ślimak, co bez skorupki, czyli miękutki :)
Usuńczyli masz dobre serce!
OdpowiedzUsuńcałkiem dobre :)
UsuńJeżeli ty jesteś ślimakiem bez skorupki, to od razu zmieniam zdanie na ich temat. Są mądre, dobre, piękne i już je wszystkie lubię. :-)
OdpowiedzUsuńSom miętkie ;)
UsuńRozbawiłaś mnie z rana. :-) Trzej Królowie tarzają się ze śmiechu po dywanie.
Usuń:)
Usuńo jejku ja nie znoszę tych ślimorów bez domów ... Aniu dobrze, ze to tylko metafora/anafora/anakonda
OdpowiedzUsuńostrożność wskazana
Kiedyś, jak byłam mała, mieszkaliśmy w tzw, starym domu i w pokoju była piwnica, pod taka otwierana klapą. raz wyszedł z niej ślimak i ułożył się babci na szyi. Może chciał się ogrzać - całkiem niemetaforycznie :)
UsuńMam całą kolekcję zdjęć zrobioną "gołym ślimakom" :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że serce ma się dobrze z tej zdrowotnej strony, a z innej niech ma spokój i będzie pięknie!
Dziękuję :)
UsuńOne, te ślimaki, mają ciekawą fakturę skóry, jak się im tak z bliska przyjrzeć.
Aniu,profesor nadzwyczajny,nie mógł się mylić-serduszko zdrowe.
OdpowiedzUsuńUtwór Cockera,mega znanych,a za każdym razem,kiedy go słyszę,coś tam porusza w środku....
Mnie do łez doprowadza zawsze The Great Gig in the Sky-Floydów....kiedyś napiszę w testamencie,aby mi zapodali ten numer na pogrzebie :)
Też mam preferencje, ale ostatnio skłaniam się do braku ceremonii. Wolałabym, żeby mnie coś po cichu zjadło w lesie :)
UsuńA profesor rzeczywiście w swej nadzwyczajności oby był nieomylny :)
Cichy ślimak bezdomny?
UsuńMożna to tak widzieć:)
UsuńAle może też ślimak-pielgrzym, że - trawestując Norwida - i on ziemi tyle ma / ile jej przykrywa jego stopa / dopokąd idzie :))) No to poleciałam ;)
A ślimacza stopa jest relatywnie duża w stosunku do ciała :)
Też nie chciałabym ceremonii, po prostu zniknąć i nie męczyć smutnymi historiami pogrzebowymi tych, co zostaną i będą musieli w tym uczestniczyć...
OdpowiedzUsuńDla mnie to jest kwestia skrajnego upokorzenia. Wiem, że wtedy to jest już nieważne, ale teraz sama myśl nie do zniesienia. Że coś ktoś nade mną miałby odprawiać. Tylko skrajna zwierzęcość mogłaby by usunąć ten stan; ewentualnie użyteczność - do badań prosektoryjnych, tkankowych, jakichkolwiek - to tak.
UsuńJa nie odbieram tego jako upokorzenie, natomiast często o wiele bardziej upokarzani są Ci, którzy chowają bliskich. Pytania o przeszłość osoby, która zmarła, opłaty związane z pogrzebem, wybór trumny, nagrobka.. te pieśni, które tylko doprowadzają do łez.. ten, kto umrze, ma już to wszystko gdzieś.
OdpowiedzUsuńSąsiadka i tam wyzej, to też byłam ja
też ją lubię
OdpowiedzUsuń