Kort - jak zwykle przyciąga mnie do swoich zakamarków; tych miejsc, gdzie powaga nadmuchanego balonu plandeki łączy się z rdzą siatki, gniciem liści, w tych złączkach, gdzie widać, jakie to wszystko niesterylne, upchnięte, na-słowo-honoru-spięte, pękającymi-nićmi-zszyte. Uwielbiam te miejsca, są trochę takie jak ja.
wtorek, 16 października 2018
Na zewnątrz i nie tylko
Na zewnątrz jest tyle światła - trzeba brać.
Kort - jak zwykle przyciąga mnie do swoich zakamarków; tych miejsc, gdzie powaga nadmuchanego balonu plandeki łączy się z rdzą siatki, gniciem liści, w tych złączkach, gdzie widać, jakie to wszystko niesterylne, upchnięte, na-słowo-honoru-spięte, pękającymi-nićmi-zszyte. Uwielbiam te miejsca, są trochę takie jak ja.
Kort - jak zwykle przyciąga mnie do swoich zakamarków; tych miejsc, gdzie powaga nadmuchanego balonu plandeki łączy się z rdzą siatki, gniciem liści, w tych złączkach, gdzie widać, jakie to wszystko niesterylne, upchnięte, na-słowo-honoru-spięte, pękającymi-nićmi-zszyte. Uwielbiam te miejsca, są trochę takie jak ja.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne zdjęcia i piękne słowa.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńzgadzam się !
OdpowiedzUsuńTe z kortów martwe natury widzę pięknie oprawione i na wystawie.
OdpowiedzUsuńŚwiatło w liściach też mi się podoba.
A mnie popsuł się aparat i podobno taką usterkę za ciężkie pieniądze usuwa tylko jedna firma w Polsce.
Ojej! I co zrobisz? Czy opłaca się naprawiać?
UsuńPiekne zdjecia! Artystyczna dusza z Ciebie, od razu widac, Aniu:-)
OdpowiedzUsuńDziekuję Izo :)
UsuńPrzepiękne!
OdpowiedzUsuńOlgo, dzięki!
Usuńświatło biorę.
OdpowiedzUsuńala...
Bierz :)
Usuńpiękno styka się z brzydotą
OdpowiedzUsuńKinga nazwała to, co poczułam Brzydotę od piękna dzieli aparat fotograficzny.
UsuńDziękuje - to piękne słowa!
UsuńTo są odrębne światy:) Cudne światło!
OdpowiedzUsuńUrsinoviańskie :)
Usuńpodobno depresja unieruchamia ?? nie wiem, mam stany paniki, że nie zdążę, mam stany lekowe, zmęczenia, że ryczę...myślę, że to jest brak szczęścia...bo za dużo chcemy fizycznie i psychicznie a już nie dajemy rady pomieszany(przynajmniej u mnie) z niemocą spowodowaną działaniem innych ...czego szczerze nienawidzę.dodatkowo jesienna aura mi dodkopuje !
OdpowiedzUsuńU mnie to nerwica lękowa, ale i ogólna konstrukcja - niewiara we własne siły i w to, ze można mnie lubić.
UsuńCzasem dopada mocniej.