wtorek, 12 lutego 2019

Siedem

Siedem lat minęło. Siedem lat dziwnego projektu, który zaczęłam w moje urodziny - wtedy czterdzieste piąte. Miałam pisać przez rok codziennie. I tak było. A potem dalej, dużo ponad dwa tysiące notek. Najdziwniejszy czas w moim życiu, chyba lepszy niż ten bez bloga. Ze względu na uważność, na to, że czas zaczął płynąć wolniej, szerzej jakby. I z powodu inspiracji, jakie do mnie przyszły, i z powodu ludzi przede wszystkim. (I z powodu Magdy, której już nie ma, i za która tak bardzo tęsknię, a dzięki której zrozumiałam, czym może być przyjaźń).
Jestem wdzięczna wszystkim, którzy przez te lata byli lub są blisko.

Teraz piszę trochę mniej, bo czas jest inny.
Intensywny i pełen zmian.
Wchodzę w to.

34 komentarze:

  1. Dziękuję Ci Aniu za Ciebie!
    Za Twoją piękną i wyjątkową wrażliwość.
    Za to wszystko, co mogłam tu (i nie tylko tu) przeczytać, zobaczyć i dostrzec.
    Powodzenia we wszystkich przedsięwzięciach!! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olgo, dziękuję! Zawsze mnie zaskakuje, że ktoś widzi we mnie dobre rzeczy :)

      Usuń
    2. A mnie ciągle zaskakuje to że tak bardzo walczysz że sobą by tych wspaniałych rzeczy w sobie nie widzieć.

      Usuń
    3. Lidko, nawet takich zwykłych, w miarę dobrych czy "normalnych" rzeczy też prawie nie widzę. "Przerabiam" to właśnie na psychoterapii... Prawie rozumiem ten mechanizm. To proste i skomplikowane jednocześnie.

      Usuń
    4. Aniu! Mnóstwo piękna i dobra widzę! I nie tylko ja przecież!
      A dziś szczególnie ciepło życzę Ci wszystkiego najlepszego! Sto lat Aniu! :**

      Usuń
  2. z Twoją niezwykłością i wrażliwością musi Ci być czasem trudno w wirtualu,
    wszystkiego, co daje Ci radość i szczęście!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie, Klarko!
      Połączenie mojej nerwicy lękowej z elementami Zespołu Aspergera w ogóle jest trudne :) W wirtualu czasem jest dziwniej, bo są inne kody. Ale i tak jestem wdzięczna światu, a większość czytelników obchodzi się ze mną delikatnie :)

      Usuń
    2. A dlaczego mieliby niedelikatnie? Przecież Ty nic złego im/nam nie zrobiłaś?

      Usuń
    3. Czasem na niektórych blogach spotyka się hejterów czy trolli, ale to rzeczywiście margines.
      Ale ja chyba zawsze spodziewam się, że zostanę oceniona, i że to będzie ocena negatywna. Że w końcu wyjdzie na jaw, jak jestem beznadziejna ;) Wiem, że to głupie.

      Usuń
    4. Ach Aniu, tośmy obie takie same głupie.

      Usuń
  3. Niech się plecie dalej, czasy, przedsięwzięcia, realizacja pomysłów i słowa tutaj też. Bo ładnie z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego dobrego Aniu! Przycupnęłam u Ciebie pierwszego dnia i grzeję się w Twoim cieple:) I wciąż wypatruję Twoich słów! Tak dużo nam dajesz! Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu bywaj często szczęśliwa. Jesteś tak niezwykłym człowiekiem, cudownym, piekielnie inteligentnym. Uzależniasz. Pozdrawiam serdecznie.
    Czytam Ciebie od dawna, komentuję pierwszy raz.
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, gratulacje! I wszystkiego najwspanialszego🌷

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu, lubię bywać u Ciebie. Twoje pisanie powoduje, że czasem zatrzymuję się, i zaczynam dostrzegać to, że punkt widzenia może być inny, i niekoniecznie taki, jaki ja mam :) Nie zawsze to łatwe dla mojej "gorącej głowy", ale na pewno w rezultacie fajne, że tak powiem (tak, to odpowiednie słowo):)... Aniu, wszystkiego najlepszego. Z okazji 5-cio i tego drugiego 47+5-lecia I niech się czas zrobi troszkę spokojniejszy, a zmiany ustabilizują po Twojej myśli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, cieszę się bardzo, że u mnie jesteś. Dziękuję!
      To siedmiolecie jest, bardzo już długo piszę, jak zaczynałam, nie wierzyłam do końca, że to tyle potrwa.

      Usuń
  8. Czytam zawsze, prawie nie komentuję, bo co ja, zwykły człowiek, napiszę, gdy Ty tak mądrze piszesz Aniu. Mądrze, ale przystępnie. I nigdy nie mądrujesz się. Po prostu czuję się tu jak w przytulnym domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja tak lubię komentarze :)
      Dziękuję, że jesteś ze mną.

      Usuń
  9. Dobrych zmian zatem, żebyś czuła satysfakcje,radość, spełnienie. Wszystkiego dobrego,no i witaj w 50 +:)))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Doro.
      A lat mam 52, już się trochę oswoilam z 50÷. :)

      Usuń
  10. Tylko 7??
    Dla mnie jesteś od zawsze!
    I bądź zawsze!
    I się nie zmieniaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty dla mnie też od zawsze!
      A zmienić się troszkę muszę, choć obiecuję: żadnych gwałtownych ruchów w tej mierze ;)

      Usuń
  11. Dobrze, że wciąż tu jesteś i piszesz, bo przynajmniej miałam możliwość trafić do Ciebie. Swoimi tekstami, zdjęciami poruszasz wyobraźnie, zmuszasz do refleksji... Są tak szczere, bardzo intymne... i mądre, i piękne!
    Gratulacje:* Kolejnych lat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! ja tez cieszę się, że trafiłam do Ciebie.

      Usuń
  12. sto lat sto lat i dalszych siedemnastu?! siedemdziesięciu ?!!!

    OdpowiedzUsuń