czwartek, 24 grudnia 2020

Próbuję

Próbuję pisać i nic z tego nie wychodzi.

Życie dzieje się. Wydaję książki, pracuję.

Tradycyjnie o tej porze życzy się ludziom wesołych świąt i innych rzeczy, więc życzę Wam - głównie zdrowia i spokoju, i żeby realizowały się plany i marzenia.

Świąt nie obchodzę, choć jeszcze pozostał we mnie kulturowo-obyczajowy impuls, że powinnam. Rozumiem też psychologiczną potrzebę przerwy, rytualnego odnowienia sił, ale czegoś mi widocznie brak, bo nie umiem wydobyć z siebie energii do takich działań. Kiedy pozostawałam w małżeństwie, zbliżające się święta zawsze zaciskały wielką ciemną łapę na moim sercu. Jeszcze teraz robi mi się zimno na myśl o domowej presji, żeby sprzątać, kupować, gotować i piec, wejść w tę machinę czynności, których nie umiałam ogarnąć i zawsze wszystko robiłam źle. Teraz nie muszę tego robić.

Nie mam choinki ani gałązek, bo dusiłby mnie zapach terpenów z drzewa iglastego. Taki zapach jest do wytrzymania w lesie, ale nie w domu. 

Upiekę ciasto czekoladowe z gruszkami i sernik, bo przyjdzie młodsza córka z chłopakiem.

I tak to.

45 komentarzy:

  1. Jak pięknie, że przymus odszedł! Pięknego czasu dla Ciebie i Twoich bliskich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla Ciebie, Agnieszko, wszystkiego co najlepsze. Chciałabym Cię kiedyś poznać.

      Usuń
    2. Moja pierwsza reakcja na Twoje słowa to był strach. Czysty i całkiem mocny. (Bo Ty taka wyjątkowa, a ja to takie sobie coś.)
      Druga, jak mi wzmożenie samo-NIE-akceptacji przeszło - że los nas prowadzi tam, gdzie trzeba - nie wykluczam, że się kiedyś spotkamy.:-)

      Usuń
    3. Nigdy bym nie pomyślała, że można tak poczuć... Wiesz, że moja podstawowa myśl o sobie samej, to ta, że jestem żałosna. Obiektywnie zapewne jestem po prostu przeciętna. Tylko mam straszne kompleksy i złe doświadczenia ze szkoły...

      Usuń
    4. Ja znowu kiedyś całkiem poważnie się zastanawiałam, czy ja naprawdę istnieję. Bo jak nikt człowieka nie zauważa, to można tak pomyśleć, prawda?

      Usuń
    5. Na pewno można pomyśleć, że ze światem jest coś nie tak. Zwłaszcza jak się jest dzieckiem to nie wiadomo, co z tym zrobić. Czasem jest tak, że zjawia się ktoś uważny i akceptujący i wszystko się zmienia, ale takie doświadczenia potrafią się przebijać do teraźniejszości.

      Usuń
    6. KOCHANE kobietki - Obie robicie cudowne rzeczy!!!! wiersze !!! konie !!! jak możecie pomyśleć, że jesteście przeciętne, żałosne czy przezroczyste??? no nie wierzę. Jesteście wielkie, czułe, wrażliwe i mądre kobiety.

      Usuń
    7. Dziekuję V. To są przeważnie rzeczy nabyte w dzieciństwie i wczesnej młodości, przynajmniej u mnie. Taki wdrukowanych skryptów trudno jest się pozbyć. Ale robię, co mogę.

      Usuń
    8. Podobnież i ja. Robię co mogę.:-DDD

      Usuń
  2. Aniu życzę miłych i smacznych chwil z córka.Dobrze ze udało Ci się pozbyć tego wpojonego nam kobietom przymusu ze wszystko musi być naj w okolicach każdych świat.Na wspomnienie tej harowki i obłędu w oczach mam dość.Ciasto czekoladowe i sernik to poezja smaku.Trzymaj się zdrowo .Pozdrawiam Marta uk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam serdecznie! To ciasto czekoladowe z gruszkami w budyniu to rzeczywiście obłędny smak i dużo go wychodzi :)

      Usuń
  3. Wszystkiego dobrego Aniu! Spokoju, odpoczynku, pieknego czasu z córką i zdrowia.
    Ja zamiast sernika zrobiłam jagielnik.
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem jagielnika! Moja starsza córka nie je glutenu i jest całkiem wegańska, więc sporo robi z kaszy i mąki jaglanej. Zresztą różne wigilijne robi w wersji wegańskiej, np. rybę po grecku z selera :)

      Usuń
  4. Nie ma przymusu, czy to nie piękne? Mam szczęście żyć w takim domu. Mam nadzieję, że czujesz się dobrze i ludzie z którymi się spotykasz wnoszą w Twoje życie spokój i zadowolenie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ludzie, z którymi się spotykam, dają mi dużo ciepła. Kontakt z wieloma jest teraz niestety łownie telefoniczny, ale to też jest ważne.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. Też nie lubię ten presji że coś trzeba. Więc teraz leżę i pachne zamiast się spinać. I bardzo mi z tym dobrze. A później pójdę popływać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jak fajnie masz z tym pływaniem:) Ja niestety nawet na basenie nie jestem w stanie pływać, za zimno mi. Muszę mieć wodę powyżej 30 stopni, inaczej nie wejdę :)
      Wszystkiego dobrego, Futrzaku!!!

      Usuń
  6. Normalności w tych trudnych czasach Aniu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam i mam podobnie. Teraz nic nie muszę i to mnie uszczęśliwia. Zrobiłam śledzie, bo lubię i to tyle. Jednak dobrych życzeń nigdy za wiele, więc niech sie wyrówna i będzie normalnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śledzie właściwie też bym zjadła :) I rybę w galarecie. Ale jakoś nie zrobiłam .
      Hano, niech będzie dobrze!

      Usuń
  8. Po Twojemu! I niech już zawsze tak będzie. Jak sama chcesz.
    Zdrowia, spokoju, radości i pomyślność wydawnictwa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Roksanno!
      Dla Ciebie zdrowia i radości, cudownych chwil z rodziną i spełnienia marzeń!

      Usuń
  9. Pozbyć się presji i przymusu, to piękne!
    Aniu, miłych chwil z córką, pysznych ciast, zdrowia i oddechu.

    OdpowiedzUsuń
  10. W tym roku bylo bez presji, pandemia nam na to pozwolila, kazdy sobie coś tam, na co mial ochotę, przygotował, nie było biegania po sklepach za prezentami, nie bylo najazdow rodziny, nie bylo stołow uginających sie od potraw, spokojnie, zacisznie, kolędy gdzieś sie tam sączyły, wczesne pójście do łózka, Inaczej...dobrze!
    Tylko niech ta pandemia sobie juz pójdzie.
    Zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, niech sobie pójdzie. Tego sobie życzmy, z całych sił!

      Usuń
  11. Dobrze, że jest jak lubisz i chcesz.
    Miłych chwil z Córką, spokoju i zdrowia, będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla Ciebie, Ewo, wszystkiego, co dobre i czego pragniesz.

      Usuń
  12. Mi w tym pozbywaniu się presji pomagają dzieci. Nie udał mi się sernik i nie umiem się tym przejąć.

    Dobrego czasu Aniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dla Ciebie zdrowia i spełniania marzeń!
      Mnie też ktoś pomaga pozbywać się presji i nieakceptowania siebie, przynajmniej bardzo się stara, a ja jestem w tym oporna.

      Usuń
  13. Aniu, najwazniejsze, ze Ty czujesz sie dobrze, a to, czy swietujesz, czy nie, wazne nie jest. Masz prawo do wlasnych wyborow. Realizuj swoje marzenia, cele, otaczaj sie takimi ludzmi, na ktorych Ci zalezy, ktorzy cos dla Ciebie znaczą. CZy masz gałazke swierku, czy nie to tez nieistotne, są wazniejsze sprawy (dla kazdego inne i to jest piekne!).
    Pamietam Twoje wpisy sprzed lat i to, ja czułas sie, kiedy inni mowili Ci, jak masz zyc. Wiedzialam, ze nie jest Ci z tym dobrze. Ciesze sie, ze teraz masz przestrzen wokol siebie, ze robisz to, na co masz ochote:)
    Wybacz, ze tak pisze, moze zbyt poufale, ale mam juz swoje lata i zycze Ci z calego serca jak najlepiej.
    Mam nadzieje, ze sernik zjedzony w towarzystwie pieknej corki i Jej chlopaka smakowal i jestes zadowolona.
    Pozdrawiam swiatecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Irmino! Młodsza z Chłopakiem byli, ciasta smakowały, a sami przynieśli francuskie paszteciki ze szpinakiem. Wzruszyło mnie, że ze względu na moją wątrobę szpinak był gotowany, a nie smażony.
      Starsza nie przyjechała, bo ona stale na nagraniach spotyka mnóstwo ludzi, więc wolała nie ryzykować.
      To wzruszające, że lata mijają, a Ty mnie wciąż czytasz.
      Wszystkiego dobrego!

      Usuń
  14. Aniu przesyłam ogrom serdeczności i ciepłych myśli.
    Wspaniale jest nic nie musieć. Ja też nie obchodzę świąt i wolna jestem od przedświątecznej bieganiny.
    Tez upiekłam sernik
    Pozdrawiam
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też serdecznie pozdrawiam! Sernik udał się, choć masa serowa była bez bitej śmietany - za mocno ubijałam i zrobiłam masło :)

      Usuń
    2. Aniu, w internetach piszą, że nie każda śmietanka się nadaje, pewnie z powodu dodatków. Podobno Piątnicy 36% nie zawiwra zagęszczaczy i bardzo pięknie i szybko się ubija. 30% zawiera karagen, gdyby nie to, też godna polecenia.

      Usuń
    3. Paulino, użyłam łaciatej. Poprzednim razem też i wyszła - chyba po prostu włączyłam zbyt wysokie obroty miksera...

      Usuń
  15. Aniu, podziwiam za odwagę bycia sobą, za siłę, za mądrość, za zdolności i życzę zdrowia, życzliwości i odpoczynku w tym trudnym czasie przesilenia, zwycięstwa światła nad ciemnością czyli godów ))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I Tobie też, aby rok nowy okazała się szczodry!

      Usuń
  16. Aniu dobrze, że już nic nie musisz. Myślę, że gdybyś kiedyś była chwalona, doceniona i miałabyś oparcie, nie czułabyś tak wielkiego przymusu. Dobrze, że umiałaś to przerwać. I nie zgodzę się z tym, że jesteś żałosna. Z tego co czytam, widzę wrażliwą dziewczynę. I żyj tak, jak masz ochotę ! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Marzycielko. Tak, zwłaszcza w małżeństwie nie byłam chwalona. Źle, że tak długo to ciągnęłam.
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  17. Aniu, życzę Ci, żeby dalej się wiele działo, ale żebyś też znalazła czas na pisanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Dla Ciebie też spełnienia marzeń. I może uda nam się znowu zobaczyć?

      Usuń
  18. Aniu, pamiętam naszą rozmowę na spacerze w ZOO i mało co mnie tak ucieszyło jak wiadomość, że odeszłaś z tego toksycznego domu, który już Twoim domem nie był. Życzę Ci zdrowia w nowym roku, i pełnej samoakceptacji i wiary w siebie! Jesteś poetką, wydawcą i redaktorem, pięknie rysujesz, piękne zdjęcia robisz - jesteś kobietą wielu talentów :) A do tego wszystkiego jeszcze ciasta pieczesz! Ja w życiu wiersza nie napisałam, że o rysowaniu nie wspomnę, ale nawet żadnego ciasta nie upiekłam ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam dobrze nasz spacer w zoo, potem już więcej w zoo nie byłam. W ostatni roku w ogóle nigdzie nie byłam, mam nadzieję, że to się jakoś zmieni.
      Wiesz, czasem tak jest, ze ma się w środku jakieś mroki. Nie zależnie od tego, że różne rzeczy się udają.
      Tobie też życzę zdrowia i wszystkiego, co najlepsze!

      Usuń