środa, 11 kwietnia 2012

Chichuachua




Prawda, że cudna? Należy do Starszej i jej chłopaka, choć kto wie, może jest odwrotnie i to oni obydwoje należą do Niej. W każdym razie Ona na pewno tak sądzi. Moja mała sunia jest większa od niej jakieś cztery razy.
Widziały się chyba dwa razy i są na drodze do zaprzyjaźnienia się.

Chichuachua jeszcze nie daje mi się przytulić - pewnie za rzadko się widujemy. Warczy i gryzie - na szczęście leciutko. A ja nie mogę się na nią napatrzyć. Jest maleńka, ale gdy przybyła do Starszej w zeszłym roku, była jeszcze prawie cztery razy mniejsza. Gdy się ją wtedy zobaczyło, miało się ochotę powiedzieć: Nie, takich psów nie ma.

5 komentarzy:

  1. no jest cudna, choc oczka ma takie lekko jakby kłopoty z tarczycą miała wyłupiaste...co jeszcze dodaje jej uroku.

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest chyba jedno z nielicznych zdjęć psa, na których obiekt jest większy niż w rzeczywistości :) Ten mały pyszczek zaś gryzie.

    OdpowiedzUsuń