niedziela, 15 lipca 2012

Mogę...

Zawsze przecież mogę otworzyć plik z tekstem do redagowania. Albo wziąć kartki.
Albo robić indeks do książki.
To ostatnie, najbardziej mechaniczne, ma w sobie coś z układania pasjansa albo gry w memo. Narzuca siatkę na gąszcz słów.

Mogę nawet pracować do późnej nocy, do momentu, gdy oczy się zamykają, by od razu wskoczyć w sen.
Moja praca jest jak gościnny las, jak wysoka trawa. 
Moja praca ma dla mnie otwarte ramiona.

3 komentarze:

  1. najpiękniejsze słowa o PRACY, jakie kiedykolwiek czytałam, słyszałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Dziękuję:) (w poprzednim komentarzu zrobiłam literówkę, więc go usunęłam)

      Usuń