czwartek, 22 listopada 2012

Bez obrazka

"Coś" mnie raczyło poinformować, że wykorzystałam już całego gigabajta.
Nawet nie wiedziałam, że jestem taka zachłanna.

Jutro muszę sprawdzić, jak wygląda rzeczywistość poza gigabajtem.
"Coś" stwierdziło, że mogę ją sobie kupić, tę rzeczywistość.

Przyznam, że jestem zaskoczona.

8 komentarzy:

  1. Ty mój antropologu na marsie!

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie też się to zdarzyło, nawet chciałam dokupić rzeczywistość, ale okazało się to skomplikowane.
    zarejestrowałam się jako drugi autor bloga, z innego konta gugle (już nie wiem, ile ich mam) i jestem w dwóch osobach- jedna pisze posty, druga ew. komentuje. Chyba że się nie przeloguje.
    rozwiązanie na chwilę, ale.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja ciagle na slowo wirus w komputerze mam ochote pojsc do apteki,

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzień dobry nieobrazku :)
    A jest gdzieś jakiś licznik, ile się wykorzystało?

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja sobie kupiłam już na początku i teraz coś może mi skoczyć! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jejku, ja nie wiedziałam, że za rzeczywistość przyjdzie mi zapłacić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. to ja se też kupię tego gigacośtam, a co :)

    OdpowiedzUsuń