sobota, 22 grudnia 2012

Klejnoty

Koniec świata, jeśli się odbył, to wczoraj przed świtem.
Albowiem rankiem tego dnia zastałam całkiem nowy, świeży świat.
Przystrojony w światłość i drogocenne klejnoty.







Klejnoty tym bardziej cenne, że bezcenne.

Zanotowałam też przypływ świeżutkiej energii,
niezużytego optymizmu
oraz nową dostawę dziecinnej wprost wiary w ludzi.

Nowy świat dostał ode mnie w zamian  kredyt zaufania.
Stary i wysłużony, ale ciągle na chodzie.

22 komentarze:

  1. Od razu się serducho raduje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a na 5 fotce modelka w tej odsłonie wygląda lepiej niż przed północą ;)

      Usuń
    2. A wiesz, że to jest zupełnie inna roślina. Tutaj jest dzika róża, a tam.... zupełnie co innego (to znaczy, że nie znam nazwy:)

      Usuń
  2. chyba mieszkamy na innych planetach, Kosmitko ;)
    Twoja jest ładniejsza :***

    OdpowiedzUsuń
  3. Puk puk, można wejść? Pięknie tutaj!

    OdpowiedzUsuń
  4. A pisałam o tym samym! To nowy początek :).

    OdpowiedzUsuń
  5. aż prosi się o wydanie albumu
    robisz fantastyczne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeden nawet kiedyś wydałam - dla mamy na urodziny, ze zdjęciami ogrodu moich rodziców.
      W ośmiu egzemplarzach, ale chyba zrobię dodruk:)

      Usuń
    2. musimy wyszukać Ci sponsora, kiedyś to się nazywało mecenas sztuki:P

      Usuń
    3. No proszę, jeszcze nigdy nie miałam sponsora;)

      Usuń
    4. jesteś samoukiem, czy...

      Usuń
    5. W dziedzinie fotografii - jestem "bezukiem intuicjonistą" :)

      Usuń
    6. nisko kłaniam siem "bezukowi intuicjoniście":)))

      Usuń
    7. Oj, bo siem zarumieniem:)

      Usuń
    8. odkrywasz "zwykłym zjadaczom chleba" magiczny świat.:)
      i pomyśleć, że czarodziejską różdżką może być aparat fotograficzny...

      Usuń
  6. Ładnie dzisiaj u Ciebie Aniu.Po koncercie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia robione wczoraj, kilka godzin przed koncertem.
      To słońce - jest sprzymierzeńcem fotografującego:)

      Usuń