wtorek, 23 kwietnia 2013

między płatkami

ograniczam się
obudowuję
powietrzem gęstym od słońca
w przybliżeniach
dźwiękach

Tu tirrr ti tiur ti ti tiur ti
mówi szpak
wróbel niesie w dziobie biały puch
widzę go z bliska





















I na Tfu dałam coś
adekwatnie

8 komentarzy:

  1. Wczoraj w parku spotkałam ptaszka. Nie umiałam go rozpoznać. Siedział na konarze i naparzał w rytmie raz-dwa-trzy pauza raz-dwa-trzy i tak w kółeczko. Wydawało mi się, że zapamiętałam. Głupia byłam, trzeba było mi zapisać ten dźwięk w taki sposób, jak to Ty zrobiłaś. To działa! Słyszę ptaka, nawet kiedy tylko w głowie sobie czytam Twoje titiury. W domu sobie pogadam po ptasiemu głośno. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czas gniazdowania. Nomadzi muszą się na chwilę zatrzymać ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To o ptakach było.
      Ludzie odwrotnie, właśnie prostują skrzydła i wykonują próbne loty :)

      Usuń
    2. Ale u ludzi chyba też, trochę. Ślady dawnych rytuałów...

      Usuń
  3. Aniu to zdjęcie i te z poprzedniego posta to cuda! Aż zazdrosna się zrobiłam i chyba się obrażę na aparat, że ja takich nie robię! Co ty robisz, czarodziejko??
    Wiem, wiem, patrzysz sercem, nie może być inaczej.
    Cudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam serdeczną więź z moim BMA (Bardzo Małym Aparacikiem) i dlatego on co jakiś czas się w sobie spina :)

      Usuń